Liczba zezwoleń na pracę cudzoziemców w Polsce systematyczne rośnie. Główny Urząd Statystyczny policzył, że w ubiegłym roku wydano 235,6 tysiąca takich zezwoleń. Najwięcej zezwoleń wydano Ukraińcom, ale z danych wynika, że w Polsce przybywa też pracowników z Nepalu i Indii.
Główny Urząd Statystyczny podaje, że w porównaniu do 2016 roku liczba zezwoleń wzrosła o 108 tys. Biorąc pod uwagę dane z 2012 roku to już wzrost o 196,5 tys.
"Każdy cudzoziemiec, który na mocy przepisów nie jest zwolniony z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę w Polsce, chcący podjąć zatrudnienie na terytorium Polski, musi posiadać odpowiednie zezwolenie. Zezwolenie na pracę to dokument, który uprawnia cudzoziemca do podjęcia legalnej pracy pod warunkiem posiadania wizy lub zezwolenia na pobyt czasowy, pozwalający na wykonywanie pracy w Polsce" - przypomina w swoim raporcie GUS.
Najwięcej Ukraińców i Białorusinów
W 2017 roku ponad 80 proc. cudzoziemców, którym udzielono zgody na pracę w Polsce, było obywatelami Ukrainy.
"Rynek pracy cudzoziemców w największym stopniu zdominowany był przez obywateli Ukrainy w województwie kujawsko-pomorskim i podkarpackim. Ponad 93 proc. zezwoleń wydanych w tych województwach skierowanych było do obywateli tego kraju" - czytamy w opracowaniu GUS.
Z kolei na Podlasiu i Lubelszczyźnie cudzoziemcy, którym udzielono zgody na pracę w Polsce w ponad 1/3 byli obywatelami Białorusi.
Urząd statystyczny zauważa jednak, że coraz więcej zezwoleń na pracę udzielanych jest we wszystkich województwach. W całej Polsce pozwolenia na pracę wydano obywatelom 116 państw oraz 4 bezpaństwowcom. Obok Ukrainy i Białorusi, wśród pracujących w Polsce cudzoziemców, najwięcej zezwoleń wydano dla obywateli Nepalu, Indii i Mołdawii.
"Poważny problem dla rynku pracy"
Główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich Łukasz Kozłowski zwracał uwagę w poniedziałkowym programie "Bilans" w TVN24 BiS, że zaczyna się wyczerpywać potencjał imigracji zarobkowej z Ukrainy. - Tamten rynek dosyć mocno spenetrowaliśmy, tak samo jak Białoruś. Stamtąd trudniej pozyskiwać pracowników - wskazał gość TVN24 BiS.
Jednocześnie podkreślił, że "obecnie trudno wskazać w Polsce branże, w których nie doświadcza się braku pracowników". Dlatego pracodawcy coraz częściej spoglądają w dalszym kierunku. Chodzi między innymi o pracowników z Indii czy Nepalu. Jak poinformował jednak poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna", nawet 25 tysięcy osób może oczekiwać na wystawienie wizy z prawem do pracy w Polsce przez ambasadę w New Delhi w Indiach.
"Problemem są braki kadrowe. Wydział konsularny w ambasadzie w New Delhi liczy cztery osoby, dlatego placówka od początku roku wydała zaledwie 3,5 tys. wiz pracowniczych" - wyjaśniono w gazecie. Niektórzy próbują zarejestrować swój wniosek o wizę już od ośmiu miesięcy.
Najnowsze dane ministerstwa
Z kolei z najnowszych danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w pierwszym półroczu br. wydano prawie 148 tys. zezwoleń na pracę dla obywateli Ukrainy. Na drugim miejscu znaleźli się Nepalczycy (9,2 tys.), zaś na trzecim Białorusini (8,3 tys.). Tuż za podium sklasyfikowano Hindusów (3,7 tys.).
Autor: mp//sta / Źródło: GUS