Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w sierpniu o 2,9 procent w porównaniu do analogicznego miesiąca przed rokiem - podał Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku. W porównaniu z lipcem ceny spadły o 0,1 procent.
Szczegółowe dane na temat inflacji GUS poda 15 września.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w sierpniu wzrosły rdr o 3,0 proc., a mdm nie zmieniły się.
W lipcu wskaźnik inflacji wyniósł odpowiednio: 3,0 proc. rdr i -0,2 proc. mdm.
Spadek inflacji bazowej
"Najważniejszą informacją ze wstępnego szacunku jest najprawdopodobniej spadek inflacji bazowej z wyłączeniem cen żywności i energii - napisał w komentarzu Bank Pekao. W oparciu o dostępne dane szacujemy, że inflacja bazowa obniżyła się w sierpniu do ok. 4,1 proc. - ocenił bank, co oznacza pierwszy spadek tego wskaźnika od grudnia 2018 r.
Jak wskazali analitycy Pekao, spadek cen żywności w stosunku do lipca o 1,1 proc. był nieco głębszy od spodziewanego, natomiast wzrost cen paliw o 3,3 proc. był zgodny z oczekiwaniami.
Według Pekao, jedną z przyczyn spadku inflacji bazowej mogły być spadki cen biletów lotniczych. Bank spodziewa się też dalszych spadków inflacji bazowej, która na koniec roku powinna obniżyć się do poziomu 3 proc. rok do roku, natomiast główny wskaźnik inflacji powinien spaść w okolice celu NBP, czyli 2,5 proc.
"Dynamika cen żywności jak za starych dobrych lat: -1,1 proc. mdm w sierpniu (naszym zdaniem mięsa, warzywa, owoce). Spory przyrost cen paliw (+3,3 proc. mdm). Stabilne ceny energii (+0,1 proc. mdm)" - to z kolei komentarz analityków mBanku.
Zdaniem analityków BNP Paribas "w sierpniu inflacja spowolniła do 2,9 proc. rdr, głównie z powodu niższych cen żywności, ale również prawdopodobnie za sprawą niższej inflacji bazowej".
Analitycy ING szacują, że inflacja bazowa spadła z 4,3 proc. do 4,1 proc. rdr. "Niższy wzrost cen w tym obszarze może być efektem powrotu GUS do normalnego zbierania danych o inflacji towarów i usług niedostępnych w pierwszym okresie pandemii. Dotychczas GUS zakładał te ceny na podstawie wzorca sezonowego z lat ubiegłych, co prawdopodobnie zawyżało np. inflację turystyki zagranicznej" - dodali.
W czwartym kwartale ekonomiści ING spodziewają się dalszego hamowania dynamiki cen. "Zniknie wówczas efekt dodatkowego popytu wywołanego spędzaniem przez Polaków wakacji w kraju, czy popytu odroczonego z pierwszego okresu pandemii. Popyt konsumpcyjny powinien również osłabnąć wraz z wygaśnięciem efektów tarcz antykryzysowych – dostęp do środków pomocowych wymagał utrzymania zatrudnienia" - wyjaśnili.
Zdaniem dr Sonii Buchholtz z Konfederacji Lewiatan dalsze wzrosty cen paliw są nieuniknione, z uwagi na powiązanie cen paliw z aktywnością gospodarczą w ujęciu globalnym.
"W horyzoncie miesięcznym ceny nośników energii wzrosły minimalnie, ale odczuwalny może być ich wzrost w perspektywie roku (0,1 proc. m/m, 4,5 proc. r/r). Z tych cząstkowych danych można wywnioskować, że dotychczasowe źródła wysokiej inflacji (m.in. ceny usług osobistych czy usług turystycznych) nie ulegają wygaszeniu - choć najpewniej również nie rosną znacząco" - dodała Buchholtz.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock