Europa zmaga się z coraz wyższymi cenami towarów i usług konsumpcyjnych. To konsekwencja wielu mechanizmów, które występują jednocześnie: między innymi wysokich cen gazu czy prądu, które przekładają się na wyższe koszty działalności gospodarczej - pisze w komentarzu ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.
"Profesor Adam Glapiński, prezes NBP (Narodowego Banku Polskiego - red.), podczas ostatniego wystąpienia dotyczącego podwyżki stóp procentowych informował, że ruch, jaki wykonała RPP (Rada Polityki Pieniężnej - red.), nie zatrzyma wzrostu cen w Polsce, gdyż ten jest powodowany przez czynniki zewnętrzne. Patrząc na szalejące na światowych giełdach ceny produktów rolnych, jak również paliw nie trudno jest się zgodzić z prezesem banku centralnego" - napisał ekspert Konfederacji Lewiatan.
Zielonka ocenia, że przyszłość jawi się nam w coraz czarniejszych barwach, bo cena baryłki ropy naftowej na giełdzie w Nowym Yorku w ciągu roku wzrosła o ponad 80 proc., osiągając maksima z 2014 r., czyli przekraczając poziom 80 dol. za baryłkę.
Ceny prądu i gazu - sytuacja przedsiębiorców
Dodaje, że w tym samym czasie cena gazu na NYMEX (ang. New York Mercantile Exchange - Nowojorska Giełda Towarowa - red.) skoczyła o 120 proc., przekraczając kwotę 5 dol. za brytyjską jednostkę ciepła (BTU - ang. British thermal unit - red.).
"Kontrakty terminowe na te dwa dobra nie pozostawiają także złudzeń, ceny przez najbliższy kwartał utrzymają się na obecnym poziomie, co oznacza wzrost kosztów prowadzenia działalności operacyjnej dla przedsiębiorców. Świadomość niezmienności cen ma również rodzimy dostawca gazu, który zapowiedział już czwartą w tym roku podwyżkę cen. Tym razem prawdopodobnie przekraczającą poziomem wzrost ceny zakupu surowca. Nie bez znaczenia dla, już spekulacyjnych, cen surowców mają ceny praw do emisji CO2. Jednocześnie proces dekarbonizacji gospodarek powoduje wzrost zainteresowania alternatywnymi źródłami energii, w tym właśnie gazu ziemnego" - czytamy w komentarzu.
Zielonka ocenia, że przedsiębiorcom nie sprzyjają także ceny frachtu międzynarodowego. "Międzynarodowa wysyłka kontenera, patrząc globalnie, zbliża się do 10 tys. dol. za kontener. W tym samym czasie za transport z Chin do północnej Europy trzeba zapłacić już blisko 14,5 tys. dol. Widać to wszystko bardzo wyraźnie we wzroście cen produkcji sprzedanej przemysłu w Polsce. Przypomnijmy głównego sektora napędowego dla rodzimej gospodarki" - dodaje.
Ekspert Konfederacji Lewiatan zauważył, że od początku roku wzrost cen w przemyśle każdego miesiąca sięga kolejnych szczytów. "W sierpniu ceny były wyższe o 9,5 proc. niż przed rokiem. Jest to jednocześnie najwyższy wynik od marca 2011 r. Podobne wzrosty odczuwa branża budowlana, gdzie wzrosty cen również sięgają 10 proc." - pisze.
Ocenia, że w konsekwencji nieuniknione wydają się dalsze podwyżki cen dla konsumentów. "Samo utrzymanie mieszkania w koszyku inflacyjnym odpowiada za blisko 20 proc. wartości całego koszyka, a kolejne 9 proc. to koszty transportu" - ocenia Zielonka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock