B. prezes SKOK Wołomin Mariusz G. będzie mógł wyjść na wolność, bo wpłacono za niego poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł. - Trwają czynności związane z przyjęciem poręczenia od podejrzanego - mówi w rozmowie z tvn24bis.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki.
Mariusz G. jest podejrzany o działanie w grupie przestępczej, która w ciągu kilku lat wyłudziła ze SKOK Wołomin pożyczki na kwotę prawie 790 mln zł.
- Pieniądze (1 mln zł - red.) zostały wpłacone, ale musi być jeszcze osoba, która złoży poręczenie, czyli w tej sytuacji sam podejrzany - tłumaczy Domarecki. Około południa w rozmowie z nami rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. nie wykluczył, że taka decyzja zapadnie jeszcze dzisiaj.
Należy jednak pamiętać, że "sama kwestia przelewu pieniędzy, nie oznacza jeszcze przyjęcia poręczenia". - Tak jak podkreślił sąd musi to zrobić sam podejrzany - podkreślił Dariusz Domarecki.
O tym, że G. będzie mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 1 mln zł zdecydował Sąd Apelacyjny w Szczecinie, który rozpatrywał zażalenie na przedłużenie aresztu.
Z informacji udzielonych nam przez rzecznika prokuratury wynika, że do godzin popołudniowych postępowanie ws. przyjęcia poręczenia nie zostało zakończone.
- Kaucję wpłaciła inna osoba, nie podejrzany. Nie mam informacji, aby postępowanie zostało zakończone, a podejrzany opuścił areszt - mówił nam po godz. 15. Domarecki.
Jakie zarzuty?
Śledztwo ws. działania na szkodę SKOK Wołomin wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. w maju 2013 r. Postępowanie obejmuje grupę ludzi kierujących procederem w latach 2009-14. Dotychczas prokuratura zebrała dowody świadczące o wyłudzeniu ze SKOK Wołomin ponad 613 pożyczek na łączną kwotę ponad 787 mln zł. Zarzuty w tej sprawie usłyszało dotychczas ponad 80 osób. Na poczet grożących kar zabezpieczono majątek o wartości ok. 35 mln zł. Śledztwo trwa i straty mogą okazać się jeszcze wyższe. Podejrzanymi są m.in. byli członkowie zarządu SKOK Wołomin – b. prezes Mariusz G. i b. wiceprezes Mateusz G. Przedstawiono im zarzuty działania na szkodę firmy oraz przynależności do grupy przestępczej i aresztowano. Mateusz G. wyszedł z aresztu w połowie lipca br. po wpłaceniu 100 tys. zł poręczenia majątkowego, po tym jak złożył wyjaśnienia w istotnej części korespondujące z dotychczasowymi ustaleniami śledztwa. Podobne zarzuty ciążą na b. wiceprezes SKOK Wołomin Joannie P., która współpracowała z prokuraturą i w listopadzie zeszłego roku opuściła areszt za poręczeniem majątkowym w wys. 100 tys. zł.
W areszcie nadal przebywa zatrzymany wraz z nią Piotr P. zasiadający w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin, który jest podejrzany o kierowanie grupą przestępczą działającą na szkodę SKOK Wołomin. P. nie przyznaje się do winy.
Mechanizm działania
W pierwszej połowie października br. Piotr P. został oskarżony o zlecenie pobicia wiceszefa KNF nadzorującego kontrole SKOK-u z Wołomina. Ten wątek został wyłączony z głównego śledztwa, a akt oskarżenia skierowany do jednego z warszawskich sądów. Oskarżonych jest w nim jeszcze trzech innych mężczyzn. W tym miesiącu do licznej grupy podejrzanych w aferze dot. SKOK Wołomin dołączył m.in. biznesmen Adam Ch. Został aresztowany pod zarzutem udziału w wyłudzeniu ze SKOK Wołomin trzech pożyczek na łączną kwotę 10 mln zł i płatnej protekcji. Według śledczych miał przyjąć od członków Zarządu SKOK Wołomin 2,5 mln zł w zamian za ochronę przed negatywnymi skutkami kontroli dotyczącej działalności Kasy. Z ustaleń prokuratury wynika, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej, do której miały należeć osoby z kierownictwa SKOK Wołomin, werbowali ludzi, którzy przedkładali podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu, wysokości zarobków oraz akty notarialne stanowiące zabezpieczenie pożyczek i kredytów na nieruchomościach o znacznie zawyżonej wartości. Na ich podstawie wyłudzano ze SKOK Wołomin wysokie kredyty i pożyczki, które w większości nie były spłacane. Według śledczych pieniądze inwestowano w różne przedsięwzięcia gospodarcze, spółki, zarówno krajowe jak i zagraniczne. Następnie poprzez spółki nabywano luksusowe nieruchomości, limuzyny, śmigłowiec itp. Znaczną część kwot wyprowadzono za granicę, głównie do rajów podatkowych.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24