O połowę wzrośnie koszt badania technicznego pojazdu, gdy zrobimy go 45 dni po terminie - zakłada nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, przyjęta we wtorek przez rząd. Nową opłatą zostali też obciążeni przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów.
O decyzji rządu poinformowało w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu.
Zmiana nadzoru nad stacjami
"Zgodnie z projektem, za organizację i funkcjonowanie systemu zapewnienia jakości badań technicznych pojazdów oraz sprawowanie nadzoru nad tymi badaniami, a także przedsiębiorcami prowadzącymi stacje kontroli pojazdów oraz ośrodki szkolenia diagnostów - odpowiedzialny będzie Transportowy Dozór Techniczny (TDT). Jest to jednostka podległa Ministrowi Infrastruktury" - głosi komunikat CIR. "Obecnie nadzór nad przedsiębiorcami prowadzącymi stacje kontroli pojazdów sprawuje 380 starostów. Jednak Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła wykonywanie tego zadania przez niektórych z nich" - czytamy w komunikacie. Z kolei ośrodki szkolenia diagnostów funkcjonują na zasadach wolnorynkowych, ale bez żadnego nadzoru - informuje CIR. "Powoduje to słabe przygotowanie kandydatów na diagnostów i przekłada się na niską zdawalność przez nich egzaminów. Dlatego w projekcie przewidziano powstanie skoordynowanego systemu szkolenia diagnostów pracujących w stacjach kontroli pojazdów. Chodzi o szczegółowe wymagania dotyczące ośrodków szkolenia (infrastruktura i wykładowcy) oraz nadzoru nad nimi" - czytamy. Stworzony ma zostać m.in. system przeprowadzania odpowiednich egzaminów oraz obowiązkowych szkoleń dla diagnostów: wstępnych i cyklicznych, przypominających i rozszerzających wiedzę dotyczącą konstrukcji pojazdów oraz sposobu przeprowadzania ich badań. Nadzór nad systemem szkolenia diagnostów i funkcjonowaniem ośrodków szkolenia diagnostów powierzono dyrektorowi TDT. Będzie on także zobowiązany do prowadzenia Krajowego Punktu Kontaktowego, odpowiedzialnego za wymianę informacji (związanych z badaniami technicznymi pojazdów) z pozostałymi państwami Unii Europejskiej oraz Komisją Europejską. Rozwiązania zaproponowane w projekcie, jak zaznacza CIR, mają m.in. na celu: poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym i ochrony środowiska przez "uszczelnienie" systemu badań technicznych.
Badanie techniczne. Nowe opłaty
Wysokość opłat za przeprowadzenie badań technicznych pojazdów zachowano na dotychczasowym poziomie, jednak wprowadzono opłatę w przypadku badania technicznego wykonywanego 45 dni po terminie ważności.
"Opłaty te pobiera się niezależnie od opłaty za przeprowadzenie badania technicznego w wysokości odpowiadającej 50 proc. wysokości opłaty za przeprowadzenie badania technicznego i będą one stanowiły przychód Transportowego Dozoru Technicznego" - czytamy w projekcie.
Projekt ustawy ponadto zakłada, że od stacji kontroli pojazdów, za każde badanie techniczne będzie pobierana tzw. opłata jakościowa w maksymalnej wysokości 3,5 zł. Ma być ona przeznaczona "na zapewnienie funkcjonowania systemu wysokiej jakości badań technicznych pojazdów". Opłata jakościowa ma obowiązywać od 2020 roku.
Wysokość opłaty jakościowej będzie uzależniona od dokonanej przez resort infrastruktury analizy danych na temat rzeczywistej liczby badań technicznych wykonanych po terminie, czyli po 45 dniach od wyznaczonej daty kolejnego badania technicznego pojazdu.
Zaznaczono jednocześnie, że obecnie brak jest wiarygodnych danych określających rzeczywistą liczbę takich badań technicznych.
Wpływ na taką zmianę rozwiązania miała dodatkowa analiza opłat za badania techniczne, które nie były podwyższane już od 14 lat.
Autor: tol / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock