Rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki złożył we wtorek zawiadomienie do Prokuratora Generalnego na byłego premiera Donalda Tuska, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego dotyczące "braku działań afery banku HSBC".
Jaki poinformował o tym na briefingu przed siedzibą Prokuratury Generalnej w Warszawie, gdzie złożył dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Żadnych działań?
- Afera dotyczy banku HSBC. Otóż okazuje się, że kilkadziesiąt osób pochodzenia polskiego mogło wyprowadzać pieniądze z Polski w sposób absolutnie nielegalny, narażając Skarb Państwa na miliardowe straty. Wszystkie państwa, z którymi związane jest to postępowanie, nagle rozpoczęły radykalne działania, wszczęły postępowania. A w Polsce nie słychać nic; żadnych działań - podkreślił Jaki. - Z jednej strony nasze państwo potrafi być bezwzględne wobec słabych, czyli np. osób niepełnosprawnych, kiedy proszą o dodatkowe środki (...) ale kiedy mówimy o "tłustych kotach" to tutaj jak widać polskie państwo nie musi działać, może być opieszałe i ospałe, może zajmować się innymi sprawami. Czas z tym skończyć - podkreślił Jaki. Dodał, że sprawą "powinny zająć się inne organy państwa, ale skoro tego nie robią, to będą to robili posłowie opozycji".
Ukrywali dochody?
Na początku lutego do internetu trafiła lista klientów i stan kont szwajcarskiego oddziału banku HSBC. Dotyczyła osób, które ukrywają swoje dochody, często nielegalne, przed urzędem skarbowym. Według tych danych ponad 106 tysięcy osób z 203 krajów miało ukryć w HSBC ponad 100 miliardów dolarów. Na liście miało znaleźć się ponad pięciuset klientów związanych z Polską; ich nazwisk nie ujawniono. W sprawie podejrzanych praktyk HSBC prowadzone są obecnie śledztwa m.in. w USA, Francji, Belgii i Argentynie.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Andrevruas