Ryanair pozwał jednego z podróżnych za "niedopuszczalne zachowanie" i 40-minutowe opóźnienie lotu. "Pasażer, który twierdził, że jest dyplomatą ONZ z immunitetem dyplomatycznym, usiłował zająć nieprzydzielone mu miejsce oraz był agresywny werbalnie wobec załogi" - przekazał przewoźnik. Mężczyźnie grozi kara grzywny lub do 12 miesięcy pozbawienia wolności.
Jak przekazało biuro prasowe hiszpańskiego oddziału firmy Ryanair, pozew "przeciwko konfliktowemu pasażerowi", który 17 stycznia opóźnił wylot z lotniska na wyspie Lanzarote do Santiago de Compostela, to element "działań przeciwko złemu postępowaniu podróżnych".
"Niedopuszczalne zachowanie tego pasażera doprowadziło do 40-minutowego opóźnienia odlotu, powodując zbędne niedogodności dla innych 137 podróżujących samolotem osób. Pasażer, który twierdził, że jest dyplomatą ONZ z 'immunitetem dyplomatycznym' usiłował zająć nieprzydzielone mu miejsce oraz był agresywny werbalnie wobec załogi proszącej go o okazanie karty pokładowej" - przekazał Ryanair.
Ostatecznie mężczyzna stawiający opór został wyprowadzony przez wezwanych na pokład funkcjonariuszy hiszpańskiej żandarmerii (Guardia Civil), którzy wyprowadzili go z samolotu.
Ryanair pozwał pasażera
Spółka Ryanair przekazała, że podjęte kroki prawne mogą skutkować karą pozbawienia wolności dla nieposłusznego pasażera, wynoszącą od 3 do 12 miesięcy bądź grzywną w wysokości od 6 do 18 miesięcznych pensji.
Zapewniła, że będzie nadal zwalczać niepożądane zachowania ze strony osób podróżujących jej liniami dla dobra "wszystkich pasażerów i załogi".
"To niedopuszczalne, aby pasażerowie, z których wielu udaje się na wakacje, byli poszkodowani wskutek niepotrzebnych opóźnień spowodowanych zachowaniem nieposłusznego pasażera" - poinformował przewoźnik lotniczy.
Ryanair, który obecny jest w Polsce od 2005 r., obsługuje kilka tras z polskich lotnisk do Hiszpanii. Wśród popularnych kierunków obsługiwanych przez te linie są m.in. Alicante, Malaga i Barcelona.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock