Ashley Madison, czyli portal dla niewiernych małżonków, który w zeszłym roku padł ofiarą ataku hakerów stosował niedostateczne systemy zabezpieczeń - wynika z raportu kanadyjskich i australijskich urzędów ds. ochrony prywatności. Urzędnicy stwierdzili, że serwis używał fałszywych ikon, które miały zwiększać poczucie bezpieczeństwa użytkowników. Ale de facto nie był w stanie dać żadnych gwarancji bezpieczeństwa.
Ashley Madison to serwis dla niewiernych, który w sierpniu 2015 roku został zaatakowany przez hakerów. Ci wykradli dane milionów użytkowników, a następnie opublikowali. Ten ruch okazał się dramatycznych w skutkach i doprowadził do zrujnowania wielu związków.
Brak zabezpieczeń
- Teraz okazuje się, że włamania i utraty ogromnej ilości danych można było uniknąć - twierdzi serwis BBC. Byłoby tak, gdyby firma Avid Life Media, do której należy serwis stosowała w nim lepsze zabezpieczenia. Takie wnioski można znaleźć w raporcie kanadyjskich i australijskich urzędów ds. ochrony prywatności - informuje serwis BBC. Zdaniem urzędników serwis stosował nie tylko niedostateczne systemy zabezpieczeń, ale dodatkowo używał fałszywych ikon, które miały zwiększać poczucie bezpieczeństwa użytkowników. Urzędnicy stwierdzili, że serwis wprawdzie zapewniał o 100 proc. dyskrecji, ale de facto nie był w stanie dać żadnych gwarancji bezpieczeństwa. "Obsługa ogromnych ilości tego rodzaju danych osobowych bez kompleksowego systemu bezpieczeństwa jest nie do przyjęcia" - czytamy w raporcie. Firma Avid Life Media wydała już komunikat, w którym zapowiedziała, że będzie w przyszłości stosować się do ustaleń i zaleceń zawartych w raporcie, aby poprawić to, w jaki sposób zabezpiecza dane swoich klientów.
Olbrzymi wyciek
O wykradzeniu danych ponad 37 milionów klientów portalu Ashley Madison hakerzy przedstawiający się jako Impact Team poinformowali w lipcu zeszłego roku, grożąc opublikowaniem kompromitujących zdjęć, fantazji seksualnych itp. Opublikowali wtedy próbkę kompromitujących danych i ostrzegli, że jeśli portal Ashley Madison nie zostanie zamknięty, ujawnią prawdziwe nazwiska jego klientów, ich profile z materiałami zdjęciowymi, dane dotyczące ich kart kredytowych. Właściciele portalu odmówili spełnienia ich żądań. W związku z tym 19 sierpnia 2015 roku hakerzy opublikowali dane milionów klientów Ashley Madison. Portal Ashley Madison reklamuje się hasłem "Życie jest krótkie. Zafunduj sobie romans". Szacuje się, że przed rokiem korzystało z niego 64 miliony ludzi.
Z portalu Ashley Madison korzystali też Polacy. Zobacz materiał Faktów TVN:
Autor: msz/gry / Źródło: BBC, tvn24bis.pl,
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN