Ashley Madison, czyli portal dla niewiernych małżonków przyznaje, że niektóre użytkowniczki, które pojawiały się w serwisie nie były prawdziwymi kobietami, a fembotami. Czyli wirtualnymi programami komputerowymi.
Ashley Madison to serwis dla niewiernych. Avid Life Media, czyli kanadyjska firma, do której należy, zdecydowała się upublicznić pewien "drobny" detal. Otóż niektóre z użytkowniczek portalu wcale nie były prawdziwymi kobietami, a jedynie robotami.
Zdradzający są zdradzeni
Oznacza to, że wielu mężczyzn, którzy płacili za korzystanie z dodatkowych funkcji oferowanych przez serwis - tak, jak np. wysyłanie wiadomości do domniemanych pań - w rzeczywistości wydawało pieniądze na rozmowy z tzw. fembotami. Przekonani o tym, że właśnie kogoś zdradzają, sami padli ofiarą oszustwa. W tym samym oświadczeniu, firma Avid Life Media poinformowała także o zmianach kadrowych. Nowy dyrektor - Rob Segal oraz prezes - James Millership mają za zadanie wyprowadzić firmę z finansowych tarapatów.
Kolejna afera
W minionym roku firma padła ofiarą hakerów, którzy opublikowali prywatne dane miliona osób korzystających z serwisu dla niewiernych małżonków. Ten ruch okazał się dramatycznych w skutkach. Doprowadził do zrujnowania wielu związków, a nawet przyczynił się do samobójczej śmierci pewnego pastora.
Segal i Millership mierzą się zatem z trudnym zadaniem, rozpoczynając swoją kadencję od wybielania brudów spółki. W rozmowie z Reutersem ujawnili, że firma jest objęta śledztwem amerykańskiej Federalnej Komisji ds. Handlu. Ta jednak nie potwierdziła, że zajmuje się tym przypadkiem. Komisja prawdopodobnie bada, czy Ashley Madison na pewno dopełniła wszelkich starań, by zabezpieczyć wrażliwe dane swoich użytkowników. Innym zadaniem komisji może być analiza profili korzystających z portalu i szczegółu zmuszania ich do płacenia za rozmowy ze "sztucznymi kobietami".
Roboty, nie kobiety
W poniedziałek firma przyznała, że zatrudniła "zespół niezależnych śledczych, którzy mają dokonać analizy wcześniejszych praktyk biznesowych dotyczących botów oraz liczbowy stosunek mężczyzn do kobiet, jeśli chodzi o aktywnych użytkowników w USA". Eksperci dowiedli, że Ashley Madison używała botów w Ameryce Północnej do 2014 roku, ale na całym świecie przestała korzystać z nich dopiero w zeszłym roku. W oficjalnym oświadczeniu, Millership przekazał: "Boty są rozpowszechnione w przemyśle, ale Avid Life Media i Ashley Madison nie korzysta z nich już teraz, ani nie będzie wykorzystywać ich także w przyszłości". CNN Money zwróciło się z prośbą o komentarz Ashely Madison ws. stosunku liczby kobiet do mężczyzn pośród użytkowników serwisu. Od dawna podejrzewano bowiem, że męska reprezentacja znacznie przewyższa tę damską.
Zobacz: mapa wiarołomnych Polaków według Ashley Madison
Autor: ag//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN