Nadchodzący 2016 rok może należeć do Snapchata. Startup przez ostatni rok pracował nad swoją ofertą dla reklamodawców i rozwijał opcje związane z wideo. Eksperci wieszczą, że sukces aplikacji odbędzie się kosztem Twittera.
Takie prognozy pojawiły się na jednej z amerykańskich konferencji dotyczącej trendów w reklamie internetowej - pisze "Business Insider".
Pracowity rok Snapchata
Snapchat jest aplikacją, którą "warto obserwować" w 2016. A to dzięki temu, że dopracowywał i zmieniał swoją ofertę dla reklamodawców kilkanaście razy w ciągu roku - twierdzi Noah Mallina, szef MEC Global, korporacji będącej wielkim kupcem reklam w social mediach, która pracuje dla takich klientów, jak Mariott, GoDaddy czy Renault.
- Wydaje się, że w końcu twórcy aplikacji utrwalili swoją ofertę dla reklamodawców i połączyli to z produktami wideo, co jest bardzo ekscytujące - dodał Mallin. Jessica Lessin, założycielka i redaktorka "The Information" przewidywała (w mailu wysłanym do subskrybentów), że Snapchat wejdzie na giełdę w tym roku szybciej niże tacy giganci jak: Uber, Airbnb czy Dropbox.
Taki awans jest możliwy, mimo tego, że branża oparta na reklamie wciąż musi udowadniać swoją efektywność oraz podkreślać, że jest w stanie samodzielnie przynosić zyski. Takie podejście może się zmienić w nadchodzącym roku.
Dane przekonują
Snapchat rozpoczął sprzedaż reklam w październiku 2014 roku. Jak podaje "Business Insider", lipcowe ankiety dotyczące Snapchata wykazały, że wielu szefów nie miało zbyt pozytywnych doświadczeń ze współpracy z firmą. Popyt przewyższał podaż ofert, jaką otrzymywano od Snapchatowego zespołu sprzedażowego. Wielu prezesów nie było też do końca przekonanych co do wartości aplikacji - wszystkiemu winny był brak specyficznych danych czy informacji nt. studiów przypadku. Snapchat zaczyna o to dbać. Co prawda, firma wciąż jeszcze musi przygotować system pomiaru efektywności swoich reklam, który byłby porównywalny do "like'ów" na Facebooku, czy systemów stosowanych przez Google czy Twittera, to poczyniła jednak kilka daleko idących udoskonaleń do swojej oferty pomiarowej. Firma zaczęła także zatrudniać dodatkowych pracowników i przyjęła bardziej "proaktywne podejście" - przyznają agencje współpracujące ze Snapchatem w rozmowie z "BI".
Wideo kluczem do sukcesu
Dodatkowo, Snapchat otworzył więcej opcji tzw. "targetowania", co umożliwia reklamodawcom dotarcie do określonych grup za pomocą urządzenia, lokalizacji oraz kontekstu. Oprócz tego, wystartował z licznymi nowymi formatami reklamowymi, takimi jak soczewki sponsorowane, które pozwalają użytkownikom nałożenie grafik oraz animacji na ich "selfie". Kolejnym urozmaiceniem jest nowy produkt video - tzw. 3V (Vertical, Video, Views). - To właśnie filmowy wymiar Snapchata to coś, co ekscytuje biznesmenów - sądzi Noah Mallin. Zdaniem szefa MEC Global, udoskonalenia Snapchata mogą spowodować, że ten przejmie budżet od swoich społecznościowych rywali, a to może okazać się "prawdziwym zagrożeniem" dla Twittera. - Twitter nie zbudował tak naprawdę przykuwającej historii wokół wideo, a Snapchat przekonuje do siebie elementami, które Twitter także posiada. Stąd też pochodzi prawdziwe niebezpieczeństwo dla innych firm. Nie widzę dużego zagrożenia dla Facebooka czy YouTube, ale sądzę, że jest to trudniejsza historia dla Twittera w zakresie wideo - uważa Mallin.
Twitter wciąż silny
Warto zaznaczyć, że Snapchat jest o wiele młodszą i mniejszą firmą niż Twitter, stąd też to "niebezpieczeństwo" nie stanowi na tym etapie o "być albo nie być" portalu społecznościowego. Znajduje to potwierdzenie w liczbach - Twitter wciąż wypada znacznie lepiej.
Snapchat jest podobno na drodze do pozyskania ok. 100 mln dol. przychodu z reklam w tym roku, podczas gdy Twitter zarobił 569 mln dol. tylko w ostatnim kwartale. Dalej, Snapchat ma ok. 100 mln aktywnych użytkowników, a z Twittera aktywnie korzysta zaś 320 mln osób miesięcznie. Twitter także rozwinął swoją własną działkę wideo, uruchamiając oddzielną aplikację do nadawania na żywo, zwaną Periscope. Dodatkowo, pojawiły się takie produkty jak Vine oraz Moments. Mallin twierdzi jednak, że Twitter traci na tle innych, potężniejszych rywali na przestrzeni związanej z wideo. To właśnie ta sfera stanowi największą przewagę Snapchata w 2016 roku. - Twitter wciąż będzie rejestrował wzrost - mówi Mellin - Jednak wideo jako produkt - chociaż bardzo ciężko pracuje się nad tym, by je przerobić, rozwinąć i dodać opcje - wciąż nie jest na takim poziomie, jak na Facebooku czy YouTubie - stwierdził Mellin. Mallin zauważył, że wydatki klientów MEC Global wzrosły o 55 proc. między czwartymi kwartałami 2014 i 2015 roku. Jego zdaniem powodem tego przyspieszenia jest wzrost zapotrzebowania właśnie na reklamy wideo.
Autor: ag / Źródło: Business Insider