Nasze komputery są coraz bardziej narażone na ataki hakerów, na których my tracimy często sporo pieniędzy i dane wrażliwe, a złodzieje zarabiają miliony. W czwartym kwartale 2015 roku liczba nowych próbek złośliwego oprogramowania ransomware wzrosła aż o 26 proc. rok do roku - wynika z danych McAfee Labs.
Ransomware to rodzaj oprogramowania używanego od kilku lat w przestępczości internetowej. Polega na wniknięciu do wnętrza atakowanego komputera i zaszyfrowaniu danych należących do użytkownika.
Następnie program umieszcza w komputerze notatkę, w której przestępca pisze, co musi zrobić właściciel cennych plików, aby je odzyskać. Zwykle internetowy bandyta domaga się przelania pieniędzy na konto w banku elektronicznym i obiecuje, że w zamian wyśle klucz oraz instrukcje jak odszyfrować dane.
- Odpowiada to sytuacji, gdy ktoś przyjdzie do twojego domu, zamknie twoje rzeczy w sejfie i nie poda ci kombinacji - stwierdził Oliver Friedrichs, dyrektor do spraw bezpieczeństwa w korporacji Symantec.
Gigantyczne problemy
W ciągu ostatnich lat oprogramowanie się rozwinęło, a samodzielne złamanie szyfru jest niemalże niemożliwe.
Tylko w ubiegłym roku program Kaspersky wykrył 753 tys. ataków typu ransomware na komputerach swoich klientów - dane cytuje "Gazeta Wyborcza".
Według McAfee Labs w czwartym kwartale 2015 roku liczba nowych próbek takiego złośliwego oprogramowania wzrosła aż o 26 proc. rok do roku.
Ransomware może zresztą trafić nie tylko na komputer zwykłego użytkownika, ale także firm. Co zdarza się coraz częściej. Według McAfee Labs na jednej wysyłce takich wirusów przestępcy zarobili 325 milionów dolarów.
Co dzieje się dalej? Następnie pieniądze trafiają na konta tzw. słupów, a dalej do osób rozsyłających takie oprogramowanie, którzy dzielą się łupem.
Bezpłatne narzędzie
Na pewno nie warto płacić za okupu za usunięcie danych, lepiej zawczasu sięgnąć po ochronę komputera. Jednym z nich może być Bitdefender Anti-Ransomware.
Jak pisze portal Computerworld.com Bitdefender zaprojektował właśnie nowe bezpłatne oprogramowanie, które unieszkodliwia takie programy szyfrujące dane, jak Locky, TeslaCrypt, czy CTB-Locker. Bazuje ono na tych samych mechanizmach, które firma wprowadziła wcześniej do swojego innego narzędzia zwalczającego infekcje ransomware należące do grupy CryptoWall.
Oprócz tego eksperci zalecają również regularne tworzenie kopii zapasowych. Czasem może się bowiem okazać, że łatwiejsze będzie sformatowanie całego dysku i wczytanie skopiowanych danych, a nie usuwanie wirusa.
Podstawą jest także czujność podczas przeglądania stron internetowych i nieklikanie w podejrzane adresy oraz reklamy.
Materiał programu "Czarno na białym" w TVN24:
Autor: mb/gry / Źródło: Computerworld.pl, Gazeta Wyborcza