Na konferencji Meta Connect 2025 w Kalifornii Mark Zuckerberg zaprezentował światu Meta Ray-Ban Display - inteligentne okulary nowej generacji z wbudowanym wyświetlaczem i integracją ze sztuczną inteligencją. Nie obyło się bez wpadki.
Urządzenie, które w sklepach ma kosztować 799 dolarów, miało być przełomem w przenośnej elektronice. Jednak pokaz premierowy, zamiast wzmocnić efekt "wow", obnażył technologiczne niedociągnięcia projektu.
Nowa wizja: okulary zamiast gogli VR
Meta Ray-Ban Display wyposażono w jasny ekran pozwalający wyświetlać treści wprost przed oczami użytkownika oraz w obsługę innowacyjnej opaski Neural Band. Dzięki niej można wprowadzać tekst za pomocą samych gestów dłoni – Zuckerberg zapewniał, że osiąga w ten sposób prędkość nawet 30 słów na minutę.
Na scenie pojawiły się także inne produkty: sportowe Oakley Meta Vanguard oraz odświeżona wersja Ray-Ban Meta, które mają poszerzyć ofertę wearables firmy.
Eksperci podkreślają, że Meta stawia na wygodę i codzienność. – W przeciwieństwie do gogli VR, okulary to codzienna, niewymagająca forma – ocenił Mike Proulx, wiceprezes i dyrektor ds. badań w Forrester. Jednocześnie zaznaczył, że to właśnie Meta musi przekonać szeroką publiczność, że inwestycja w okulary AI ma sens i realnie ułatwia życie.
Wpadka na żywo: technologia zawiodła
Prezentacja rozpoczęła się efektownie – od pokazów funkcji muzycznych i szybkiej obsługi wiadomości – ale szybko przyszły pierwsze problemy. Zuckerberg kilkukrotnie próbował odebrać połączenie od CTO firmy, Andrew Boswortha, lecz bezskutecznie.
Jeszcze większym zawodem okazała się funkcja LiveAI, która nie potrafiła poprowadzić prostego przepisu kulinarnego, w kółko powtarzając zapętloną frazę: "now that You Now that you’ve made your base…".
CEO tłumaczył kłopoty zakłóceniami sieci Wi-Fi, jednak wrażenie pozostało – sprzęt, który miał zademonstrować siłę sztucznej inteligencji, w kluczowym momencie zawiódł.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: David Paul Morris/Bloomberg via Getty Images