Można już pobrać aplikację, dzięki której sprawdzane jest przestrzeganie kwarantanny. W ten sposób mają zostać ograniczone wizyty policjantów. Niektórzy mogą jednak mieć jeszcze problemy z działaniem aplikacji.
W czwartek po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego prezydent Andrzej Duda powiedział, że w najbliższych godzinach zostanie uruchomiona specjalna aplikacja dla osób znajdujących się na kwarantannie, którą będzie można instalować na smartfonach i będzie pomagała w realizacji kwarantanny.
Na stronie Ministerstwa Cyfryzacji można znaleźć informacje o tym, że aplikacja jest już udostępniana. "Wysłanie zdjęcia zamiast wizyty policjantów - tak może wyglądać kwarantanna domowa" - zachwala aplikację MC.
Aplikacja będzie sprawdzać
O tym, jak aplikacja ma działać, mówił dla TVN24 Przemysław Pająk, autor bloga Spider’s Web.
- Ta aplikacja pozwoli zapanować nad osobami, które w tej kwarantannie powinny być - stwierdził Pająk.
Dodał, że będzie to dużo skuteczniejsza metoda sprawdzenia, czy rzeczywiście osoby przebywające w kwarantannie przestrzegają zasad i przebywają w jednym miejscu.
- Te osoby (na kwarantannie - red.) będą proszone o robienie zdjęć w różnych porach dnia. W ten sposób aplikacja, a co za tym idzie rząd, będzie sprawdzać, czy ta osoba poddaje się kwarantannie, czy może wychodzi na ulicę - wyjaśnił ekspert.
Pająk dodał, że aplikacja na razie nie jest jeszcze obowiązkowa. - Jestem zbudowany tym, jak szybko udało się ją stworzyć. Mam nadzieję, że rząd szybko zmusi wszystkich na kwarantannie, by tę aplikację stosowali - podkreślił.
Jak czytamy na stronie Ministerstwa Cyfryzacji, "nie ma możliwości, by z aplikacji korzystały osoby nieobjęte kwarantanną", gdyż "jej system jest połączony z bazą numerów telefonów osób, które zostały zobowiązane do przejścia kwarantanny".
Skuteczniejsza niż policja
Pająk podkreślił, że aplikacja będzie skuteczniejsza niż wizyty służb mundurowych. - Wiadomo, że policja ma mniejsze możliwości ciągłego sprawdzania, bo może przyjdzie raz czy dwa w ciągu dnia - powiedział Pająk.
Tłumaczył również, że aplikacja ma być dostępna na prawie wszystkie rodzaje smartfonów, więc praktycznie każdy będzie mógł sobie ją zainstalować.
MC wyjaśniło, że na zrobienie zdjęcia osoby poddane kwarantannie będą miały 20 minut od otrzymania SMS-a.
"Po upływie tego czasu osoba objęta kwarantanną dostanie wiadomość przypominającą. Jeżeli w wyznaczonym czasie nie wykonamy zdjęcia, będzie to sygnał dla policji, że powinna sprawdzić, czy zasady kwarantanny nie są łamane" - napisano na stronie.
Ponadto, aplikacja ma dawać też m.in. możliwość zgłoszenia się do lokalnych ośrodków pomocy społecznej, które w uzasadnionych sytuacjach, mogą dostarczać leki czy artykuły spożywcze.
Problemy z działaniem
Kłopoty z zarejestrowaniem się w aplikacji miała reporterka TVN24 Olga Olesek, która przebywa na kwarantannie po powrocie z zagranicy. O przyczynę problemów zapytała Ministerstwo Cyfryzacji.
"Zaciąganie danych osób objętych kwarantanna ma potrwać do końca dnia. Dlatego duża część osób nie może się, jak ja, zarejestrować" - przekazała wyjaśnienia resortu Olesek.
Taki oto komunikat pojawił się na telefonie reporterki:
Autor: kris / Źródło: tvn24, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock