Schwytano internetowych złodziei, którzy z bankowych kont przelali na własne rachunki w sumie 94 mln zł. Przez cztery lata włamywali się do komputerów w domach, firmach i urzędach. Zorganizowany przez trzech hakerów gang, udało się wreszcie rozbić, a zarzuty usłyszało już blisko 150 osób. Materiał "Faktów TVN".
- Sprawa ta jest w skali naszego kraju naprawdę największa, niespotykana w historii Polski - skomentował Maciej Florkiewicz z Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji z wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Lublinie.
Gang hakerów włamał się na rachunki bankowe ponad 1000 osób. Wśród ofiar są zwykli ludzie, ale też duże firmy, starostwa i uniwersytety.
Niebezpieczny wirus
Mechanizm nie był skomplikowany. Wystarczyło, że użytkownik poczty elektronicznej otworzył przesłanego przez przestępców maila z załącznikiem, w którym przesyłali stworzonego przez siebie wirusa. - My ten załącznik otwieramy, rozpakowujemy, uruchamiamy. Tak naprawdę tam nie pokazują się żadne szczegóły, a nasz komputer jest zainfekowany - tłumaczył Piotr Konieczny z portalu Niebezpiecznik.pl. Wirus pozwalał hakerom na przejmowanie kontroli nad komputerami swoich ofiar. Mogli obserwować wszystko, co robią na nich ich użytkownicy. Wystarczyło zalogować się do konta, aby bandyci poznali wszystkie hasła i kody bankowości elektronicznej.
Szef za granicą
Szef grupy od kilku lat ukrywał się za granicą. - Ukrywał się przed organami ścigania na terenie Królestwa Danii, gdzie posługiwał się sfałszowanym paszportem węgierskim - informował Piotr Łopatyński z Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Pozostawał we współpracy z dwoma innymi hakerami, którzy przebywali w Polsce. Wspólnie unowocześniali swoje wirusy. Do okradania klientów stworzyli co najmniej 150-osobową grupę przestępczą, która wypłacała pieniądze z kont. Gang był mocno zhierarchizowany. Poza hakerami w skład grupy wchodzili kryminaliści, których przyjmowano, pod warunkiem, że przy poprzednich przestępstwach nie współpracowali z policją. - Mam nadzieję, że sektor bankowy odczuje w Polsce pewną ulgę - podsumował nadkom. Jarosław Cholewiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Zachować czujność
Kilka z ofiar gangu okradał wielokrotnie, a one przez długi czas nie miały świadomości, że są ofiarami przestępstwa. - Jeśli cokolwiek jest inne niż standardowe, inne niż znamy z codziennego kontaktu z bankowością internetową, powinniśmy zwrócić na to uwagę, skontaktować się samodzielnie z infolinią - przestrzega Przemysław Barbrich ze Związku Bankowców Polskich. Policji udało się odzyskać 57 mln zł, aresztowano 50 podejrzanych, a zarzuty postawiono już 148 osobom. Śledztwo jednak wciąż trwa, pojawiają się nowe wątki, a na policję zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni.
Autor: ag/gry / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN