Wyśledzi drona, przejmie kontrolę nad nim i doprowadzi do jego upadku w ciągu kilku sekund. Amerykanie stworzyli technologię zdolną do tropienia i niszczenia bezzałogowych samolotów latających w pobliżu lotnisk. Bo te coraz częściej utrudniają życie pasażerów i pilotów.
Pierwszy na świecie w pełni zintegrowany system wykrywania dronów o nazwie AUDS (Anti-UAV Defense System) został przygotowany przez trzy brytyjskie firmy Blighter Surveillance Systems, Chess Dynamics i Enterprise Control Systems.
Nad całością prac czuwała firma Liteye Systems, z którą umowę zakładającą powstanie oraz wdrożenie takiego systemu podpisał amerykański urząd lotnictwa cywilnego FAA. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że zostaliśmy wybrani do tego strategicznego programu. FAA skontaktował się z naszym zespołem po sukcesie AUDS podczas rządowych testów jakie przeszedł system pod koniec 2015 roku. Testy potwierdziły, że nasz system jest w stanie wykryć, śledzić, zakłócać i pokonać szereg mikro, mini oraz nieco większych bezzałogowych statków powietrznych (UAV) - powiedział przedstawiciel firmy, Mark Radford.
AUDS ma zostać oficjalnie zaprezentowany podczas Eurosatory, największych na świecie targów przemysłu zbrojeniowego, które odbędą się w Paryżu w dniach 13 - 17 czerwca br.
O technologii
Działanie systemu AUDS ma opierać się na radarze, podczerwieni i specjalnym oprogramowaniu, dzięki którym będzie można wyśledzić drona z odległości nawet 10 km od lotniska. Następnie sterujący systemem będzie mógł przejąć kontrolę nad takim dronem lub doprowadzić do jego upadku poprzez zablokowanie fal radiowych.
Cały proces ma trwać bardzo krótko, bo zaledwie 8-15 sekund. - System jest w stanie skutecznie działać w dzień i w nocy, niezależnie od pogody i bez zakłócania innych urządzeń lotniska - zapewnił Radford.
Jak informuje FAA, każdego miesiąca otrzymuje ponad 100 zgłoszeń od pilotów oraz osób pracujących na lotniskach o latających zbyt blisko portów lotniczych bezzałogowych samolotach. Co w konsekwencji powoduje zagrożenie dla bezpieczeństwa. Nie jest to zresztą problem tylko Stanów Zjednoczonych.
Incydenty w Warszawie
- W godzinach 16.07-16.37 musieliśmy wstrzymać możliwość lądowania. Pilot samolotu firmy Wizzair lecącego z Dortmundu zgłosił nam, że widział dwa drony w bliskiej odległości. Wylądował, ale dziewięć innych samolotów musiało czekać na wznowienie pozwolenia na lądowanie - powiedział redakcji Kontaktu 24 Przemysław Przybylski, rzecznik lotniska Chopina. Do zdarzenia z udziałem drona doszło również w ostatni czwartek.
Z kolei w kwietniu br. brytyjska policja poinformowała o podejrzeniach, że w trakcie podchodzenia do lądowania przez samolot linii British Airways, w maszynę uderzył dron. Na pokładzie samolotu było 132 pasażerów.
Zobacz materiał o testach dronów przeprowadzonych przez policję (06.05.2016):
Autor: mb//km / Źródło: prnewswire.com, tvn24bis.pl