Wtorkowa sesja na Wall Street i na giełdach w Europie przyniosła pogorszenie nastrojów i wyraźne spadki w reakcji na słabe dane z Chin. Po ośmiu z rzędu spadkowych sesjach wreszcie zyskały akcje Apple.
Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia stracił 0,78 proc. i wyniósł 17.750,91 pkt. S&P 500 spadł o 0,87 proc. i wyniósł 2.063,37 pkt. Nasdaq Composite zniżkował o 1,13 proc. do 4.763,22 pkt.
Apple na zielono
Ze spółek słabo zachowywał się Goldman Sachs, ponad 2 proc. zyskiwał natomiast Apple, który w ostatnim czasie po rozczarowujących wynikach kwartalnych mocno tracił na wartości. Analitycy przypominają, że w kwietniu S&P 500 zyskał około 1 proc., a w tym czasie Apple zmniejszył swoją kapitalizację o 14 proc. Pretekstem do wtorkowej sprzedaży akcji na Wall Street były najnowsze sygnały o koniunkturze w chińskim przemyśle. Okazały się one nieco gorsze od oczekiwań, a to odnowiło obawy o kondycję światowej gospodarki. Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w kwietniu 49,4 pkt. wobec 49,7 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano wyliczenia Caixin Media i Markit Economics. Analitycy spodziewali się w IV 49,8 pkt. We wtorek na giełdach ropa naftowa na rynkach paliw taniała, w USA o ponad 1 proc. Mocna przecena dotyczy też miedzi - metal taniał we wtorek o 2,3 proc., a jego tona na LME w Londynie jest wyceniana po 4.940 USD. To reakcja na słabe dane PMI z Chin.
Autor: tol/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CBS