PGNiG jako duży i przewidywalny partner Gazpromu, płacący na czas za otrzymany gaz, ma argumenty, żeby na następne dwa, trzy lata formuła cenowa w kontrakcie była "bardziej elastyczna i efektywna dla polskiej gospodarki" - ocenił minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński.
Karpiński brał udział w poniedziałek w Rzeszowie w konferencji poświęconej 25-leciu przemian gospodarczych w Polsce organizowanej przez MSP.
Szef resortu był pytany przez dziennikarzy o wpływ antymonopolowych zarzutów Komisji Europejskiej wobec rosyjskiego koncernu Gazprom na negocjacje cenowe z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem. Karpiński ocenił, że zarzuty te są dla Gazpromu "utrudnieniem w działalności na rynku europejskim". Zaznaczył, że w relacjach między PGNiG a Gazpromem wszystko dzieje się zgodnie z procedurą. Przypomniał, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami "okno negocjacyjne zostało otworzone w listopadzie".
Tańszy gaz?
- W kontekście cen gazu PGNIG jako pewny, stabilny i przewidywalny odbiorca oraz płatnik ma silne karty sam z siebie - ocenił minister. Jego zdaniem, PGNiG jako duży i przewidywalny partner, płacący na czas, "ma silne argumenty żeby na następne dwa, trzy lata ta formuła (cenowa - PAP) była bardziej elastyczna i efektywna dla polskiej gospodarki".
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska przedstawiła formalne zarzuty wobec Gazpromu będące wynikiem prowadzonego od jesieni 2012 roku postępowania. Według tych ocen Gazprom utrudnia konkurencję na rynku gazu w ośmiu krajach Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie jest dominującym dostawcą surowca. Prócz Polski chodzi o: Bułgarię, Czechy, Estonię, Węgry, Litwę, Łotwę i Słowację.
Autor: /gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom