Na Wall Street we wtorek do głosu doszli sprzedający akcje i główne indeksy zakończyły dzień na minusach, w tym również Dow Jones, który tym samym zakończył serię dwunastu wzrostowych sesji. Inwestorzy czekają na przemówienie Trumpa, który może bardziej szczegółowo przedstawić plany gospodarcze.
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,12 proc. do 20.812,24 pkt.
S&P 500 zniżkował o 0,26 proc. i wyniósł 2.363,64 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 0,62 proc. do 5.825,44 pkt.
Do spadków na giełdzie w Nowym Yorku najmocniej przyczyniły się sektor dóbr wyższego rzędu i telekomy.
Oczekiwania na Trumpa
Inwestorzy z niecierpliwością czekają na przemówienie Donalda Trumpa przed amerykańskim Kongresem, który może bardziej szczegółowo niż dotychczas przedstawić swoje plany gospodarcze. Wystąpienie prezydenta USA jest zaplanowane na środę nad ranem czasu polskiego (godz. 3.00). Rynek liczy, że Trump może przedstawić elementy planu zmniejszenia obciążeń podatkowych dla klasy średniej, zwiększenia globalnej konkurencyjności firm amerykańskich przez zmniejszenie ich opodatkowania i tworzenie zachęt do produkowania w Stanach Zjednoczonych.
- Mimo iż globalne giełdy w tym miesiącu notowały fenomenalne wzrosty, rosnący sceptycyzm wobec możliwość utrzymania rajdu byków może zachęcić inwestorów do wnikliwego analizowania pierwszej przemowy Trumpa przed Kongresem - ocenił Lukman Otunuga, analityk FXTM.
- Przy widocznym braku jasności w proponowanej pro-wzrostowej polityce, która dodatkowo wzmaga niepewność rynków, inwestorzy będą zwracać szczególną uwagę na tematy cięcia podatków, inwestycji infrastrukturalnych, handlu i deregulacji - dodał.
Waluty
W oczekiwaniu na przemówienie prezydenta USA amerykańska waluta lekko osłabia się. Kurs eurodolara zwyżkował do 1,0628, zaś USD/JPY spadł do ok. 111.
We wtorek na rynek spłynęły liczne dane makroekonomiczne.
Inwestorzy zza Oceanu poznali drugie wyliczenie PKB za IV kw. - odczyt wyniósł 1,9 proc., tj. nie został zrewidowany wobec pierwszego wyliczenia. Analitycy spodziewali się odczytu na poziomie 2,1 proc.
Dane z USA
Pozostałe dane z amerykańskiej gospodarki okazały się wyższe, niż zakładał to konsensus rynkowy. Z danych za luty lepsze od oczekiwań analityków okazały się indeks zaufania konsumentów, wskaźnik aktywności wytwórczej Richmond Fed oraz indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago. Z kolei z grudniowych danych oczekiwania przewyższył indeks cen domów S&P/CaseShiller.
Inwestorzy w tym tygodniu czekają również na piątkowe wystąpienie , prezes Fed Janet Yellen, które będzie ostatnim przed zaplanowanym na 14-15 marca posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Oprócz Yellen, intensywnie komunikować się z rynkiem będą również pozostali członkowie Fed - we wtorek wieczorem głos zabierze prezes Fed z San Francisco, John Williams, prezes Fed z Filadelfii Patric Harker i James Bullard, prezes oddziału Fed z St. Louis
Na początku tygodnia wypowiedział się już Robert Kaplan, prezes Fed z Dallas, który powtórzył, że podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych powinna nastąpić raczej wcześniej niż później. Dodał, że normalizację polityki pieniężnej należy przeprowadzać stopniowo i cierpliwie.
Obecnie szanse podwyżki stóp procentowych w USA w marcu oceniane są na 48 proc.
Autor: gry / Źródło: PAP