Giełdy w USA zakończyły piątkową sesję na poziomach zbliżonych do czwartkowych zamknięć. W reakcji na informację o wycofaniu reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych indeksy początkowo zaczęły zniżkować, jednak w końcówce sesji odrobiły straty.
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,29 proc. do 20 596,72 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,08 proc. i wyniósł 2 343,98 pkt. Nasdaq Comp. wzrósł o 0,19 proc. i wyniósł 5 828,74 pkt.
W piątek wieczorem Republikanie wycofali projekt ustawy zmieniającej system ubezpieczeń zdrowotnych i zastępującej Obamacare. Informacja o tej decyzji pojawiła się kilka minut przed zamknięciem sesji giełdowej i wywołała ruch indeksów w górę.
Reakcja rynków może zaskakiwać, ponieważ w poprzednich dniach analitycy tłumaczyli spadki na Wall Street właśnie obawami o odrzucenie reformy. Wygłaszane opinie sugerowały, że głosowanie w Kongresie będzie testem na skuteczność polityki Donalda Trumpa i jego zdolności do wdrażania programu wyborczego. Spekulowano, że nowa administracja nie przystąpi do wprowadzania zapowiadanych wcześniej cięć podatkowych, na którą liczą rynki, dopóki nie zostanie rozwiązana kwestia systemu opieki zdrowotnej.
Po zamknięciu sesji analitycy tłumaczyli ruch indeksów w górę wiarą inwestorów, że administracja Donalda Trumpa, po fiasku reformy, przejdzie do realizacji obiecywanej stymulacji fiskalnej.
Ostatecznie przypuszczenia te potwierdził sam prezydent USA, zapowiadając na konferencji prasowej zwołanej w piątek wieczorem, że teraz skupi się na reformie podatkowej.
Wśród spółek najlepiej na wycofanie ustawy zareagowały notowania spółek zarządzających szpitalami oraz ubezpieczycieli.
Notowania ropy rosną o niecały 1 proc. Baryłka WTI kosztuje 48,2 dolara, a Brent 51,0 dolara.
Autor: gry / Źródło: PAP