Minister energii Krzysztof Tchórzewski wystąpił do ministra energetyki Rosji Aleksandra Novaka o pilne działania w sprawie jak najszybszego przywrócenia drożności systemu i dostaw czystej ropy rurociągiem Przyjaźń.
Minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak w niedzielę w trakcie wizyty w Arabii Saudyjskiej, zapewniał, że dostawy ropy naftowej do Polski przez rurociąg Przyjaźń zostaną wznowione w poniedziałek. Tak się jednak nie stało.
"Nie ma zagrożenia zakłóceń dostaw"
"Minister Energii Krzysztof Tchórzewski wystąpił 21 maja 2019 r. do swojego odpowiednika, Ministra Energetyki Federacji Rosyjskiej Aleksandra Novaka, z wnioskiem o podjęcie pilnych działań mających na celu jak najszybsze przywrócenie drożności systemu i dostaw czystej ropy" - poinformował resort we wtorkowym komunikacie.
Podkreślono, że Ministerstwo Energii kontynuuje monitorowanie sytuacji w zakresie dostaw do polskich rafinerii i zapotrzebowania rynku na paliwa. "Zgodnie z informacjami z sektora naftowego przerób w polskich rafineriach odbywa się w sposób niezakłócony, w oparciu o dostawy realizowane przez Naftoport oraz uwolnione przez Ministra Energii zapasy obowiązkowe" - napisano. Jak dodano, szef resortu energii współpracuje z kluczowymi spółkami sektora paliwowego w Polsce, jak również z Komisją Europejską oraz Międzynarodową Agencją Energetyczną. Pozwala to - jak zaznaczono - na efektywną koordynację oraz podejmowanie adekwatnych i szybkich działań. "Dzięki powyższym działaniom nie ma zagrożenia zakłóceń dostaw paliw na rynek krajowy" - zapewniło ME.
Białoruś chce odszkodowania
Białoruski wicepremier Ihar Laszenka, cytowany przez agencję Biełta, informował w piątek, że tranzyt ropy z Rosji do Polski jedną z nitek rurociągu Przyjaźń może być wznowiony w tym tygodniu.
Wiceszef białoruskiego rządu poinformował, że szkody powstałe w rafinerii w Mozyrzu wskutek napływu zanieczyszczonej ropy z Rosji szacowane są na 30 milionów dolarów. Laszenka podkreślił, że straty pośrednie dotyczą utraconego dochodu z tranzytu ropy oraz z eksportu.
Ihar Laszenka podkreślił, że Białoruś będzie ubiegać się o odszkodowanie za bezpośrednie i pośrednie straty poniesione w wyniku zanieczyszczenia ropy płynącej przez rurociąg Przyjaźń.
Odszkodowania będzie domagał się również Kazachstan.
Zanieczyszczona ropa
Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń płynęła przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa. W surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 procent. Tranzyt ropy wstrzymały polski PERN oraz Ukrtransnafta, a 30 kwietnia także białoruski operator. W sumie w rurociągu Przyjaźń na terenie Rosji, Białorusi, Polski i Ukrainy zgromadziło się około 5 milionów ton zanieczyszczonej ropy, z tego około 1 milion – na Białorusi. Po podjęciu działań przez Rosję ropa dobrej jakości dotarła na granicę Rosji i Białorusi 2 maja. Rosyjski koncern Transnieft podał, że dostawy ropy na Słowację i Węgry mają zostać wznowione w okresie od 21-24 maja. TASS podała w środę, że wznowienie dostaw do Polski i Niemiec jest oczekiwane w najbliższym czasie. W Rosji wszczęto postępowanie karne, w którym w charakterze podejrzanych występuje sześć osób. Cztery z nich znajdują się w areszcie śledczym. Rosyjski Komitet Śledczy podejrzewa, że osoby te, by ukryć malwersacje, dostarczyły niewłaściwej jakości ropę do systemu rurociągowego, powodując zanieczyszczenie surowca w rurociągu Przyjaźń.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl