Funt brytyjski w czwartek po południu wyraźnie tracił na wartości. W parze do dolara zaliczył drugą największą zniżkę w tym roku. Według ekspertów powodem problemów są zawirowania w brytyjskim rządzie.
W czwartek brytyjscy ministrowie - ds. brexitu Dominic Raab oraz pracy i emerytur Esther McVey - podali się do dymisji na znak sprzeciwu wobec proponowanej umowy wyjścia kraju z Unii Europejskiej, oceniając, że zagraża ona jedności Zjednoczonego Królestwa.
"Nie mogę z czystym sumieniem poprzeć warunków umowy z UE" - tłumaczył na Twitterze swoją rezygnację Raab.
Funt brytyjski traci
Zawirowania w rządzie nie pomagają brytyjskiej walucie. W czwartek po południu funt mocno tracił na wartości w stosunku do najważniejszych walut.
Przed południem trzeba było za niego zapłacić 1,28 dolara, co oznaczało zniżkę o 1,7 procent. Tym samym był to drugi największy spadek w tym roku. We wrześniu brytyjska waluta traciła bowiem do dolara 1,73 procent.
W czwartek po południu spadki wyhamowały, jednak nadal znacznie przekraczały 1,30 procent.
Funt tracił także do euro. W czwartek około godziny 13.00 brytyjska waluta kosztowała 1,13 euro, po spadku o 1,20 procent.
Powody do zadowolenia mają Polacy wyjeżdżający na Wyspy. Spadki obserwujemy bowiem również na parze GBP/PLN. Około godziny 13.00 za funta trzeba było zapłacić 4,87 zł, co oznaczało spadek - podobnie jak w przypadku euro - o 1,20 procent (jeszcze rano za funta trzeba było płacić 4,93 zł).
Porozumienie w sprawie brexitu
Theresa May podkreśliła w czwartek w Izbie Gmin, że kontrowersyjny mechanizm awaryjny (ang. backstop) dotyczący Irlandii Północnej jest niezbędny dla osiągnięcia umowy ze Wspólnotą. Ostrzegła, że rezygnacja z niego wymagałaby bezumownego opuszczenia Unii Europejskiej. - Niektórzy ludzie chcieliby udawać, że jest inaczej, ale nie istnieje porozumienie, które realizuje to, za czym zagłosowali wyborcy (w referendum w 2016 roku - red.), które nie zakłada tego mechanizmu - powiedziała. Brytyjska premier zaznaczyła jednocześnie, że ponad dwa lata od głosowania w tej sprawie Brytyjczycy oczekują od rządu sfinalizowania rozmów z Unią Europejską i skupienia się na procesie reform wewnętrznych.
W związku z postępem w negocjacjach w sprawie brexitu przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał nadzwyczajny szczyt 27 państw członkowskich na 25 listopada. Przywódcy mają na nim zatwierdzić porozumienie dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Wielka Brytania powinna opuścić UE 29 marca 2019 roku.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl, PAP, Reuters