Krajowe spółki energetyczne, które miały zakaz importu, mogą kupić sprowadzane przez Węglokoks paliwo. Negocjacje trwają - czytamy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej".
Pierwotnie państwowy Węglokoks miał sprzedawać węgiel z importu wyłącznie zagranicznym klientom. Jednak problemy z dostępnością polskiego węgla sprawiły, że surowcem tym zainteresowała się także krajowa energetyka zawodowa - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Import węgla
Pierwszy statek z zamówionym węglem z USA ma przypłynąć do Polski w połowie października. Jak czytamy, "to dopiero początek", ponieważ planuje się również sprowadzać węgiel z Kazachstanu czy Kolumbii.
Jak ustaliła gazeta, Węglokoks prowadzi już zaawansowane rozmowy ze spółkami energetycznymi. Wśród zainteresowanych firm ma być m.in. Polska Grupa Energetyczna. To przełomowy moment, bo jak dotąd kontrolowane przez Skarb Państwa spółki miały zakaz importu czarnego paliwa - czytamy.
Zdaniem "Rz" są to jednak jeszcze nieoficjalne informacje, bowiem - jak twierdzi gazeta - "resort energii wciąż się waha, czy dać energetyce zielone światło dla zakupu importowanego paliwa".
Mieszanki z miałami
Obecnie Węglokoks realizuje kontrakty już podpisane - w ich ramach w połowie października do Polski trafi pierwsza próbna partia (75 tys. ton) wysokoenergetycznego miału węglowego ze Stanów Zjednoczonych. Importowany węgiel posłuży do stworzenia mieszanek z krajowymi miałami energetycznymi, których Węglokoks ma obecnie na składowiskach prawie pół miliona ton.
- Spółka, by wywiązać z umów z klientami zagranicznymi, planuje tworzenie mieszanek tego węgla z wysokokalorycznym węglem importowanym. Mieszanki będą eksportowane na rynki Czech, Słowacji, Węgier, południowych Niemiec oraz Austrii - podał Węglokoks, zaznaczając, że 75 tys. ton węgla z USA to jak dotąd jedyny surowiec sprowadzany przez spółkę z zagranicy.
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kapitel/Wikipedia (PD)