Wyniki niedzielnego referendum w Grecji widać już na światowych rynkach. Od rana euro wyraźnie traciło do dolara, a rykoszetem obrywał polski złoty. Spadki widać było też na parkietach. Przed godz. 11 sytuacja się ustabilizowała pary walutowe wróciły do poziomów z ubiegłego tygodnia. Na antenie TVN24 Biznes i Świat od rana Raport Specjalny.
Na wieść o greckim referendalnym "nie" euro zaczęło osłabiać się do dolara. Po godz. 7.00 trzeba było zapłacić za nie 1,101 dolara, co stanowi spadek o 0,81 proc. Około godziny 9.20 spadek w tej parze jest nieco mniejszy i wynosił 0,44 proc. Za jedno euro trzeba zapłacić 1,105 dol.
W ślad za euro traci również złoty - jak zawsze, gdy na globalnych rynkach wzrasta ryzyko. Wtedy inwestorzy szukają bezpieczniejszych miejsc na "zacumowanie" swoich pieniędzy.
Dlatego zyskiwał np. dolar. Wobec złotego po godz. 9.00 umacniał się o 0,54 proc. i kosztował 3,795 zł.
W parze do złotego umacniał się również frank szwajcarski. Około godz. 9.20 rósł o 0,19 proc. i kosztował 4,022 zł.
Złoty traci również w parze do samego euro. O godz. 7.32 wzrost euro w parze do złotego wynosił 0,43 proc., w efekcie czego z jedno euro w poniedziałkowy poranek należy zapłacić 4,21 zł.
O godz. 9.20 wzrost euro w parze do złotego wyhamował i obecnie wynosi 0,07 proc. Jedno euro to koszt 4,19 zł.
Giełdy pod kreską
Spadki obserwowaliśmy także na otwarciu Giełdy Papierów Wartościowych. WIG20 otworzył się 0,65 proc. pod kreską.
Tymczasem, w Europie Zachodniej niemiecki DAX tracił 1,11 proc., podobnie jak giełda w Londynie, która spadała o 0,77 proc.
Efekt "Greferendum" nie był jednak długotrwały. Po godz. 10.00 pary walutowe wróciły do poziomów porównywalnych z końcówką ubiegłego tygodnia. Odzyskiwać zaczęły też indeksy giełdowe.
Prognozy
Grecy zagłosowali na "nie" w niedzielnym referendum - to wynik po przeliczeniu wszystkich głosów. Oznacza to, że rząd Aleksisa Ciprasa może odrzucić warunki dalszej pomocy trojki. Według części komentatorów może to oznaczać wyjście Grecji ze strefy euro, a nawet Unii Europejskiej.
Ekonomiści, którzy w ostatnim czasie wypowiadali się na temat konsekwencji ewentualnego wyjścia Grecji z eurolandu, że może to przełożyć się szczególnie w krótkiej perspektywie na osłabienie europejskiej waluty, a także złotego.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS