Rynki wyczekują wieczornego wystąpienia Janet Yellen. Ale nastąpi to dopiero po zamknięciu warszawskiej giełdy. O poświątecznym wtorku na rynkach pisze analityk tvn24bis.pl Jakub Tomaszewski.
Na pierwszej sesji po dłuższej przerwie w handlu, nie należy się spodziewać ogromnych wolumenów i spektakularnych zwrotów akcji tak na cenach poszczególnych aktywów, jak i całych indeksów. Przy jednoczesnym braku ważniejszych danych w kalendarzu makroekonomicznym do godz. 18:20 naszego czasu, trudno będzie o rynkowe emocje.
Azja słabiej, Europa spokojnie
Giełdy w Azji i Oceanii ucierpiały nieco na dzisiejszej sesji, w skutek spadku apetytu na ryzyko, po rozczarowujących danych z USA. Nieznacznie gorsze cyfry o dynamice wzrostu cen oraz wydatkach w amerykańskiej gospodarce, przełożyły się na mizerną sesję na Wall Street. Dow Jones utrzymał się nieznacznie na powierzchni, kończąc handel 0,11 proc. wzrostem. S&P 500 okazał się jeszcze słabszy i zamknął zyskując 0,05 proc. Nasdaq równie delikatnie zanurkował, by zakończyć sesję 0,14 proc. spadkiem.
Słaby sentyment przeniósł się na rynki Azjatyckie, gdzie wszystkie ważne indeksy traciły. Najmocniej australijski S&P/ASX200 (-1,5 proc.). Japoński Nikkei 225 zakończył handel na 0,18 proc. minusie, główny indeks giełdy w Hong Kongu, urósł o symboliczne 0,11 proc.
Fala awersji do ryzyka nie rozlała się jednak na rynki Starego Kontynentu, które w przeważającej większości zyskują na pierwszej poświątecznej sesji. W czołówce wzrostów pozostaje indeks blue chipów z GPW, który otworzył się z niewielką luką popytową, potwierdzoną wyraźną obecnością byków w pierwszej i drugiej godzinie handlu.
Co na GPW?
Siłą napędową dla wzrostów WIG20 był przez pierwsze pół godziny KGHM, którego walory drożały chwilę po otwarciu nawet ponad 3 proc. Spore zainteresowanie akcjami miedziowego giganta mogło być spowodowane piątkowymi doniesieniami jednej z ogólnopolskich stacji radiowych, o rzekomych planach Ministerstwa Finansów na obniżenie tzw. podatku miedziowego. Informacja rozeszła się szerokim echem i mimo braku ujawnienia źródła jej pochodzenia, cytowana była nawet przez agencję Reuters'a.
To nie pierwsza plotka o projektowanych zmianach tej daniny i jak każda poprzednia została szybko przez inwestorów strawiona. Produktem tej rynkowej przemiany materii jest powrót ceny KGHM w okolice 1 proc. wzrostów.
Obecnie miano lokomotywy wzrostów na WIG20 należy się Cyfrowemu Polsatowi, który zbliża się do 3 proc. wzrostów.
Autor: Jakub Tomaszewski/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: GPW