Znajdujące się w sercu rosyjskiej gospodarki koncerny Rosnieft i Gazprom są na skraju historycznego odwrócenia ról, które może nieznacznie przesunąć równowagę sił na korytarzach Kremla - pisze Bloomberg.
Gazprom, największy na świecie producent gazu jest wart 2,6 bln dolarów więcej niż Rosnieft, największy rosyjski koncert naftowy. Jak twierdzą analitycy ta różnica, która jeszcze w 2008 roku wynosiła 250 mln dolarów, może zniknąć po tym jak piąty rok z rzędu maleje wycena Gazpromu.
Dużo wydają
- Rosnieft może dogonić Gazprom pod względem wartości jeszcze w tym roku - mówi Andriej Poliszczuk, analityk Raiffeisen Bank w Moskwie. Gazprom ma coraz większą konkurencję i cierpi przez najniższe od dekady ceny gazu na najważniejszym dla niego europejskim rynku. Ponadto firma wydaje miliardy dolarów na nowe gazociągi - dodaje. Władimir Putin, który doszedł do władzy w 1999 roku, wykorzystał zasoby ropy i gazu do odbudowy krajowej gospodarki, po załamaniu ekonomicznym w latach 90. W rezultacie Rosnieft i Gazprom znalazły się w gospodarczym i politycznym centrum kraju. Biuro prasowe Gazpromu odmówiło komentarza w sprawie szacunkowej wartości rynkowej. Zaznaczyło, że "w perspektywie długoterminowej, firma zachowa stabilność finansową" podczas realizacji wszystkich kluczowych projektów inwestycyjnych. Z kolei Rosnieft nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Bloomberg obliczył, że podatki i cła płacone przez te dwa koncerny stanowią ok. 30 proc. rosyjskiego budżetu. Obie firmy wydają dziesiątki miliardów dolarów na rurociągi, porty, transport, odwierty i inne usługi, które napędzają krajowy przemysł.
Krok w krok za Putinem
Szef Gazpromu Aleksiej Miller i szef Rosnieftu Igor Sieczin to bliscy współpracownicy Putina, którzy podążyli za nim do Moskwy z St. Petersburga. Obaj mają istotne wpływy na Kremlu, jednak od czasu do czasu ścierają się ze sobą, bo każda z firm realizuje swoje własne interesy. - To konkurencyjny świat - tłumaczy Artem Konczin, analityk rynku ropy naftowej i gazu. Firmy sprawdzają się wzajemnie. Chodzi o zeznania podatkowe, składki do budżetu, politykę dywidend i raporty kwartalne - precyzuje. Dodaje, że wyprzedzenie Gazpromu to dla Rosnieftu ważny czynnik, jeżeli weźmiemy pod uwagę historię obu firm. Bicie rekordów może bowiem mieć wpływ na prezesów i zwiększyć ich zdolność do lobbingu na Kremlu.
Jeszcze dziesięć lat temu nie było wątpliwości, która spółka bardziej dominuje na rynku. Gazprom - gazowy monopolista - był potężną siłą geopolityczną, podczas gdy Rosnieft produkował zaledwie 10 proc. ropy niż obecnie. W pewnym momencie rząd chciał przyłączyć Rosnieft do Gazpromu, ale Rosnieft wycofał się dosłownie w ostatniej chwili. Dopiero po zakupie w 2014 r. aktywów, należących dawniej do Jukosu i nabyciu spółki TNK-BP w 2013 r. Rosnieft stał się jednym z największych koncernów naftowym na świecie pod względem produkcji.
Ale wciąż ustępuje Gazpromowi, który wydobywa (za pomocą Gazprom Nieft) prawie 8 mln baryłek ropy dziennie. Rosnieft osiągnął w tym zakresie prawie 5 mln.
Ile zarobią?
Analitycy przepytani przez Bloomberg szacują, że Gazprom zgłosi dochody (przed odliczeniem odsetek, podatków i amortyzacji) za 2015 rok w wysokości 29,7 mld dolarów. Prognozy dotyczące zarobków Rosnieftu mówią o 18,9 mld dolarów.
- Przed Gazpromem stoją większe wyzwania niż przed Rosnieftem - uważa Poliszczuk. Chodzi m.in. o pogorszenie rosyjsko-tureckich stosunków, a należy pamiętać, że Turcja to drugi największy kierunek eksportowy dla rosyjskiego gazu. Ponadto dochodzą spory cenowe z Ukrainą i ryzyko zwiększenia konkurencji w Europie ze strony firm z USA, Bliskiego Wschodu i Norwegii.
Gazprom zamierza rozbudować Nord Stream. Sankcje zablokują projekt?
Autor: tol/gry / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom, Rosnieft