Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach nie przyniosła istotnych zmian. Indeksy Dow Jones i S&P 500 lekko zniżkowały, natomiast Nasdaq Composite nieznacznie wzrósł.
Na zamknięciu Dow Jones Industrail spadł o 0,11 proc. do 20 896,61 pkt. Nasdaq Composite wzrósł o 0,09 proc. do do 6121,23 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,15 proc. do 2390,90 pkt.
W centrum uwagi w piątek znajdowały się dane makroekonomiczne z gospodarki amerykańskiej, które sugerują, że jej spowolnienie w I kw. było przejściowe, zgodnie z opinią wyrażoną w maju przez Rezerwę Federalną. Wskazania nie dają jednak powodów do nadmiernego optymizmu w siłę gospodarki USA.
Ceny konsumpcyjne (CPI) w USA w kwietniu wzrosły o 0,2 proc. w ujęciu mdm, a rdr wzrosły o 2,2 proc. W marcu wskaźnik CPI wyniósł -0,3 proc. mdm i 2,4 proc. rdr. Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności wyniosła 0,1 proc. mdm i 1,9 rdr. To pierwszy odczyt bazowy poniżej 2 proc. w ujęciu rdr od października 2015 r.
Analitycy spodziewali się, że wskaźnik CPI wzrośnie o 0,2 proc. mdm, a rdr wzrośnie o 2,3 proc. W ujęciu bazowym oczekiwano 0,2 proc. mdm i 2,0 proc. rdr.
Mieszany obraz wyłania się z danych o sprzedaży detalicznej. Wskaźnik ten w USA w kwietniu wzrósł o 0,4 proc. mdm. Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,6 proc. mdm. Sprzedaż detaliczna z wykluczeniem sprzedaży aut w kwietniu wzrosła o 0,3 proc. mdm. vs. 0,5 proc. oczekiwań.
Na uwagę zasługuje rewizja w górę danych za marzec.
Sprzedaż detaliczna w USA w marcu wzrosła o 0,1 proc. w ujęciu mdm po korekcie, wobec spadku o 0,2 proc. przed korektą. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut w marcu wzrosła o 0,3 proc. mdm. wobec braku zmian przed korektą.
W reakcji na publikację danych osłabił się dolar. Kurs EUR/USD wzrósł w piątek o 0,6 proc. do 1,093. USD/JPY spadł o 0,5 proc. do ok. 113,3.
Rentowność 10-letnich obligacji rządu USA spadła o 6 pb. do 2,33 proc.
Na wysokim poziomie utrzymują się wskazania optymizmu wśród konsumentów amerykańskich. Indeks optymizmu opracowywany przez Uniwersytet Michigan, wyniósł w maju 97,7 pkt., o 0,7 pkt. powyżej oczekiwać vs. 97,0 w poprzednim miesiącu - podano w pierwszym wyliczeniu.
W piątek oczywiście nie zabrakło komentarzy przedstawicieli Fed.
Patrcik Harker, prezes Fed Philadelphia, opowiedział się za tym, by Rezerwa Federalna jeszcze dwukrotnie w 2017 r. podwyższyła koszt pieniądza.
Ocenił, iż Rezerwa Federalna powinna rozpocząć redukcję sumy bilansowej po następnej lub dwóch kolejnych podwyżkach stóp procentowych. Dodał, że Rezerwa przygotuje taki plan zmniejszenia bilansu, by cały proces miał jak najmniejszy wpływ na rynek.
W ocenie Harkera, inflacja może ustabilizować się w okolicach 2-proc. celu Fed do końca tego roku.
Harker powiedział, że zauważa oznaki wzrostu płac, związanego z zacieśnieniem na amerykańskim rynku pracy. Ekonomista szacuje, iż stopa bezrobocia w USA spadnie do końca 2017 r. do 4,2 proc. z 4,4 proc. obecnie.
Charles Evans, prezes Fed z Chicago powiedział z kolei, że ścieżka podwyżek stóp procentowych zakładana przez Fed (3 podwyżki w 2017 r.) "jest bardziej prawdopodobna", niż ta wyceniana przez rynek (2,5 podwyżki stóp w 2017 r.).
Evans opowiedział się za jeszcze jedną lub dwiema podwyżkami stóp procentowych w USA w 2017 r. w zależności od sytuacji inflacyjnej. Dodał, że w bilansie ryzyka dla perspektywy inflacyjnej dominują ciągle czynniki negatywne.
Autor: gry / Źródło: PAP