Bank Pocztowy wróci do procedury wejścia na giełdę w sytuacji, kiedy poprawi się giełdowa sytuacja sektora bankowego. Możemy sobie na to pozwolić dzięki dokapitalizowaniu przez naszych akcjonariuszy kwotą 60 mln zł – powiedział prezes BP Szymon Midera.
Pierwotnie Bank Pocztowy planował debiut na GPW jesienią br.
- Dostaliśmy 60 mln zł od naszych akcjonariuszy – PKO Banku Polskiego i Poczty Polskiej. Pozwolą one w sposób bezpieczny zaplanować rozwój banku w perspektywie 2016 r., zgodnie ze strategią Rady Nadzorczej. Dzięki tej kwocie możemy wrócić na rynek kredytów hipotecznych. Spokojnie możemy planować rok 2016: bardzo ofensywnie, jeśli chodzi o akcję kredytową i kredyty technologiczne – powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Midera. Jak dodał, Bank nie rezygnuje przez to z pozyskania kapitału w drodze debiutu giełdowego, jednak ze względu na zawirowania sektora bankowego na giełdzie, sytuacja obecnie nie sprzyja wchodzeniu na giełdę. - Wrócimy do IPO (procesu wejścia na giełdę) w sytuacji, kiedy rynek ustabilizuje się i zwiększą się wyceny banków. Warto poczekać na ustabilizowanie się sytuacji, nie chcieliśmy robić IPO za wszelką cenę, nie warto ich rozwadniać. Nie chcieliśmy brać akcji po zbyt niskiej cenie, tym bardziej mając propozycję dokapitalizowania od akcjonariuszy – powiedział Midera. Poinformował też, że decyzje te zapadły na środowych posiedzeniach Rady Nadzorczej Banku i Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy. - Mamy zastrzyk kapitału, który pozwala nam spokojnie pracować nad IPO przez cały 2016 r. Powrót do tego procesu, nie będzie dla nas problemem – zakończył Midera.
Autor: //bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: gpw.pl