Portale, które oferują instrumenty finansowe rynku walutowym Forex, kuszą możliwością szybkiego i łatwego zarobku. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów radzi jednak, by nie podejmować pochopnie ryzykownych decyzji. Jak się okazuje straty osiąga ponad 80 proc. użytkowników internetowych platform transakcyjnych rynku Forex.
"Duże pieniądze bez wychodzenia z domu. Łatwy i szybki zysk. Zarabiaj w wolnym czasie – tak reklamowane są instrumenty finansowe rynku Forex. Nie tylko UOKiK ostrzega przed takimi ofertami. Także Komisja Nadzoru Finansowego i Rzecznik Finansowy przestrzegają przed inwestowaniem w produkty o wysokim ryzyku finansowym.
Wysokie ryzyko finansowe
Portale, które oferują instrumenty finansowe rynku Forex (ang. foreign exchange), kuszą możliwością szybkiego i łatwego zarobku. Swoją działalność reklamują często jako pewnego rodzaju akademie sukcesu. Do powierzenia pieniędzy mają zachęcać też entuzjastyczne komentarze rzekomych użytkowników oraz hasła obiecujące szybki i łatwy zysk przy minimalnym nakładzie pracy, bez wychodzenia z domu.
"Urząd monitoruje działania przedsiębiorców internetowych oferujących zarobek na Foreksie, analizuje ich reklamy i oferty kierowane do konsumentów oraz napływające skargi. W związku z tym prezes UOKiK rozpoczął 3 postępowania wyjaśniające, w których sprawdza sposób, w jaki firmy te informują o oferowanych usługach oraz ryzykach związanych z powierzaniem pieniędzy" - czytamy w komunikacie urzędu.
Szybki zysk
- Instrumenty finansowe rynku Forex mogą z pozoru wyglądać jak inwestycje kapitału. Konsumenci zachęceni reklamami szybkiego zysku, zapewnieniami doradców na temat korzyści i zysków oraz profesjonalnym słownictwem i terminologią, tracą pieniądze bez praktycznie żadnej możliwości ich odzyskania. Co gorsze, nie mają żadnej świadomości tego, że dla konsumentów Forex to nie inwestowanie. Ostrzegamy - zanim skorzystasz, zapoznaj się z ryzykiem poważnych strat finansowych – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
W wielu wypadkach przedsiębiorcy oferujący transakcje na rynku Forex nie mają siedziby, ani nawet oddziału w Polsce. W praktyce oznacza to, że choć sama strona internetowa prowadzona jest w języku polskim, to przyszłe dochodzenie roszczeń, m.in. w przypadku odmowy wypłaty zysku lub zwrotu wpłaconych środków, może być trudne lub wręcz niemożliwe.
Każdy konsument ma możliwość sprawdzenia, czy przedsiębiorca oferuje swoje usługi na terytorium Polski legalnie – można się w tym celu posłużyć wyszukiwarką podmiotów dostępną na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego
Z badań przeprowadzonych na zlecenie UOKiK wynika, że 93 proc. konsumentów w Polsce nie zna lub nie wie, jak działają te produkty. Z kolei, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, informuje, że straty osiąga ponad 80 proc. użytkowników internetowych platform transakcyjnych rynku Forex.
Umowa przez telefon
Należy również zachować czujność podczas rozmów telefonicznych z pracownikami firm inwestycyjnych, którzy nakłaniają do zawarcia umowy o świadczenie usług maklerskich oraz dokonania wpłaty środków pieniężnych. UOKiK ostrzega przed powierzaniem pieniędzy i danych osobowych administratorom serwisów działających na rynku Forex. Bardziej szczegółowe informacje o ryzyku związanym z powierzaniem pieniędzy przedsiębiorcom działającym na rynku Forex znajdziesz w specjalnym opracowaniu.
Autor: MS / Źródło: tvn24bis.pl