Trybunał Konstytucyjny orzeknie we wtorek, czy zatrudnieni na "śmieciówkach" mogą tworzyć związki zawodowe i wstępować do już istniejących. O zbadanie zgodności z konstytucją i prawem międzynarodowym przepisów ustawy o związkach zawodowych wniosło do Trybunału OPZZ.
Według szacunków OPZZ ok. 1,4 mln pracowników w Polsce jest zatrudnionych na umowy cywilno-prawne i tyle samo jest samozatrudnionych. Związek wskazuje też na ponad 700 tys. osób zatrudnionych przez agencje pośrednictwa pracy, które według jego danych w większości nie pracują na etatach. - Łącznie liczba osób, które teoretycznie mogłyby być zainteresowane zrzeszaniem się, a do tej pory nie miały takiej możliwości, przekracza 3 mln zatrudnionych - powiedział radca prawny OPZZ, Paweł Galec.
Rzesza związkowców
Galec uważa również, że o potencjalnym zainteresowaniu możliwością zrzeszania się mogą świadczyć liczne, podejmowane w tym kierunku, próby m.in. muzyków czy pracowników służby zdrowia. Jednak - jak wskazał - Krajowy Rejestr Sądowy nie wyrażał dotąd zgody na rejestrację statusu takich związków, ze względu na niezgodność z przepisami. Zaznaczył też, że wśród pracodawców częstą praktyką jest zwalnianie etatowych pracowników i ponowne zatrudnianie ich na innych umowach, aby ograniczać aktywność ich organizacji. - Wniosek dotyczy szeroko rozumianego prawa koalicji, czyli prawa przystępowania i należenia do związków zawodowych, przez szeroko rozumiane osoby zatrudnione, a nie tak jak teraz, tylko osobom zatrudnionym w stosunku pracy. Chcielibyśmy, aby każda osoba, która wykonuje pracę zarobkową, mogła wedle własnego uznania tworzyć własną organizację związkową lub do niej przystępować - podał związkowy prawnik. Wniosek o rozpatrzenie zgodności ustawy o związkach zawodowych z konstytucją i konwencją nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP), dotyczącą wolności związkowej i ochrony praw związkowych z 9 lipca 1948 r., Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych uzasadnia tym, że zapisana w niej definicja pracownika jest zawężona do definicji zawartej w przepisach Kodeksu pracy. Przez to, jak twierdzi związek, polskie prawo pozwala zakładać i wstępować do związków zawodowych jedynie pracownikom zatrudnionym na etatach.
Kłopot z tłumaczeniem
Zdaniem Galca wąskie rozumienie pojęcia pracownika w polskim prawie, wynika z błędnego tłumaczenia słów oryginalnych wersji tej konwencji (angielskiej i francuskiej). - Polskie tłumaczenie odnosi się do definicji "pracownika" w Kodeksie pracy, a nie do "osoby zatrudnionej" jak rozumieją to organy MOP w wersji autentycznej konwencji. Chcielibyśmy, by było to (przeniesione do ustawy) wprost tak jak jest w konwencji, czyli "każda osoba, która jest zatrudniona i wykonuje pracę zarobkową" - zaznaczył. Związkowcy we wniosku przekazanym Trybunałowi wskazali również na sprzeczność przepisów ustawy z art. 12 i 59 konstytucji, które gwarantują wolność zrzeszania się w związkach zawodowych, nie wspominając o ograniczeniach ze względu na rodzaj zatrudnienia. Wnioskiem OPZZ o zbadanie zgodności przepisów ustawy o związkach zawodowych z konstytucją i konwencją MOP 2 czerwca zajmie się Trybunał Konstytucyjny. Rozprawie będzie przewodniczył prezes TK Andrzej Rzepliński, a sprawozdawcą będzie sędzia TK Marek Zubik - poinformował TK w komunikacie. - Mamy pozytywne opinie Prokuratora Generalnego i Sejmu w tej sprawie. Wygląda na to, że sprawa rozstrzygnie się już we wtorek. Miejmy nadzieję, że pozytywnie dla OPZZ i świata pracy- konkludował radca prawny OPZZ.
Autor: tol / Źródło: PAP