Ministerstwo finansów chce przy oprocentowaniu kredytów hipotecznych zastąpić WIBOR stopą referencyjną NBP - pisze "Puls Biznesu". Ma to ograniczyć ryzyko dla kredytobiorców.
- Wydaje się, że warto rozważyć rozwiązania, które prowadziłyby do zastosowania stopy referencyjnej NBP zamiast WIBOR do ustalania oprocentowania kredytów hipotecznych - mówi cytowany przez "PB" Piotr Nowak, wiceminister finansów. Rozwiązanie ma dotyczyć tylko nowych umów.
Mniejsze ryzyko
Według wiceministra stopy procentowe ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) są bardziej stabilne i przewidywalne, więc oparcie na nich kredytów hipotecznych powinno ograniczać ryzyko dla klientów. - Warto pamiętać, że WIBOR może ulegać wahaniom w przypadku zawirowań na rynkach finansowych i kryzysów, w przeciwieństwie np. do stóp procentowych NBP, o których wysokości decyduje RPP - wyjaśnia Nowak. Tomasz Mironczuk, ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową uważa, że propozycja resortu jest ciekawa. Chciałby jednak, aby ministerstwo pokazało, czy jest w stanie emitować obligacje skarbowe indeksowane do stopy referencyjnej NBP. - Jeśli banki je kupią, to dlaczego nie spróbować z kredytem hipotecznym. W latach 90. i później MF emitowało obligacje indeksowane według pewnych wzorców: stóp procentowych NBP, stopy WIBOR, a później finansowało się już głównie obligacjami stałoprocentowymi. Dlatego warto mówić o stałej stopie procentowej dla klientów biorących kredyt hipoteczny. Wprowadzenie stopy referencyjnej NBP nie rozwiązuje ryzyka, bo WIBOR był zawsze blisko z nią związany. Dlatego zamiana da niewiele - mówi Mironczuk, cytowany przez "PB".
Czym jest WIBOR?
WIBOR to wysokość oprocentowania pożyczek na polskim rynku międzybankowym. To stopa, według której banki są gotowe udzielić pożyczek innym bankom, gdzie indeks przy nazwie oznacza okres jakiego dotyczy stopa, np. WIBOR 3M odnosi się do pożyczek międzybankowych udzielanych na trzy miesiące.
Autor: tol / Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock