Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok, opierając się o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Wyrok dotyczący opłat egzekucyjnych zapadł na niejawnym posiedzeniu 8 sierpnia.
Naczelny Sąd Administracyjny otrzymał skargę kasacyjną, dotyczącej kwoty ponad 80 tysięcy złotych. Prawie 70 tys. zł za zajęcie rachunku bankowego i ponad 11 tys. zł opłaty manipulacyjnej miał zapłacić burmistrz jednego z miast.To koszty postępowania egzekucyjnego.
Orzeczenie Trybunału
Wcześniej burmistrz skierował prośbę o wyegzekwowanie długu od podatnika na kwotę 1 mln zł do fiskusa. Do egzekucji pieniędzy jednak nie doszło. Urząd skarbowy zdecydował, że koszty postępowania poniesie nie podatnik, a burmistrz.
Sprawa trafiła do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach orzekł, że naczelnik urzędu postąpił poprawnie. Ale obowiązujące prawo zakwestionował pod koniec czerwca br. Trybunał Konstytucyjny.
Zdaniem TK, przepisy nie były zgodne z konstytucją, gdyż nie ma w nich informacji o górnej granicy opłat związanych z prowadzeniem postępowania. Ponadto, prawo nie przewidywało obniżenia wysokości kosztów, jeśli dłużnik zdecyduje się zapłacić swoją należność, a postępowanie zostanie zawieszone.
Burmistrz nie tylko nie odzyskał długu, ale również został zobowiązany do zapłaty kolejnej kwoty. Dlatego wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zdecydował o uchyleniu wyroku WSA w Gliwicach i ponownym rozpatrzeniu sprawy.
Kontrowersje budzi fakt, że decyzja NSA zapadła po ogłoszeniu orzeczeniu TK jedynie na stronie internetowej, a nie w Dzienniku Ustaw. Jak podaje gazeta, już w przeszłości zdarzało się, że sądy brały pod uwagę orzeczenia TK jeszcze przed publikacją.
Sędzia Wróbel w uzasadnieniu: TK miał prawo orzekać ws. ustawy o TK w okresie vacatio legis
Autor: PMB//ms / Źródło: Dziennik Gazeta Prawa
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia Commons CC BY SA 2.0 | Lukas Plewnia