- Prawo i Sprawiedliwość ma dwa wyjścia: jedno to podporządkować się Komisji Europejskiej, drugie to wprowadzenie jednolitego podatku dla wszystkich (sklepów - red.) - powiedziała była wiceminister finansów Izabela Leszczyna o decyzji KE w sprawie podatku handlowego. - Na końcu okaże się, że to zła Komisja Europejska doprowadziła do tego, że mały polski sklepikarz będzie płacił podatek - dodała.
Komisja Europejska wszczęła w poniedziałek postępowanie o naruszenie prawa UE przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku handlowego. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. KE wydała jednocześnie nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania tego podatku do czasu zakończenia jego analizy przez Komisję.
"Polityczna decyzja"
Wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki (PiS) ocenił, że decyzja KE jest "na wskroś polityczna". Jego zdaniem KE wystąpiła, jako "obrońca interesów zachodnich sieci supermarketów w Polsce". - Nasi zachodni partnerzy i ich firmy w Polsce dużo straciły i dlatego też reagują (Komisja Europejska - red.) w tej chwili na ten podatek - powiedział Czarnecki.
- Do tej pory Polska była eldorado dla zachodnich banków, korporacji i supermarketów. Nowa władza to ukróciła - dodał.
Jak relacjonuje reporterka TVN24 Agata Adamek, z szeregów opozycji słychać dzisiaj pytanie: "A nie mówiliśmy?". Politycy opozycji podkreślają, że gdy podatek był uchwalany w Sejmie, to oni zaznaczali, że to skończy się właśnie taką decyzją Brukseli.
Dwa wyjścia
Jak twierdzi posłanka PO Izabela Leszczyna, PiS ma dwa wyjścia. - Jedno to podporządkować się Komisji Europejskiej. Węgry zrobiły to samo i musiały się wycofać z tego podatku. Drugie to wprowadzenie jednolitego podatku dla wszystkich (sklepów - red.) - powiedziała była wiceminister finansów.
- Na końcu okaże się, że to zła Komisja Europejska doprowadziła do tego, że mały polski sklepikarz będzie płacił podatek - oznajmiła.
Leszczyna podkreśliła też, że wpływy z podatku handlowego zostały już wliczone do przyszłorocznego budżetu po stronie dochodów. Resort finansów szacuje, że w 2016 roku wyniosą ponad 472 mln zł. Z kolei w 2017 roku, gdy podatek będzie obowiązywał cały rok, rząd szacuje wpływy z niego na 1,6 mld zł.
Strategia rządu we wtorek
Jak czytamy w komunikacie Ministerstwa Finansów, resort spodziewał się zajęcia przez KE stanowiska w sprawie podatku już od kilku tygodni. "Trwała wymiana korespondencji, otrzymywaliśmy informacje na ten temat od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i naszego przedstawicielstwa w Brukseli" - przyznaje MF. "MF brało pod uwagę zarówno wariant pozytywny, tj. zaprzestanie postępowania przez KE, jak i negatywny. Dlatego MF przygotowało plan działań na tą drugą okoliczność. Plan zostanie zakomunikowany opinii publicznej we wtorek podczas konferencji prasowej" - głosi komunikat.
Co to za podatek?
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej weszła w życie 1 września. Wprowadza dwie stawki podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Kwota wolna od podatku w skali roku miała wynosić 204 mln zł.
Autor: ToL//km / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock