- Jeszcze dekadę temu zatrudnienie w Polsce wynosiło prawie milion Polaków mniej, niż obecnie - podkreśla Krzysztof Inglot z Work Service. Od grudnia 2014 r. do grudnia 2015 r. zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o ponad 76 tys. W historii prowadzonych statystyk przez GUS, żaden grudzień nie zakończył się tak dobrym wynikiem. Zdaniem Inglota to dobry prognostyk na 2016 rok, który będzie należał do pracowników.
W grudniu 2015 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 1,4 proc. niż rok wcześniej i wyniosło 5 mln 625,8 mln, przeciętne miesięczne wynagrodzenie było wyższe o 3,1 proc. (rdr) i wyniosło 4 515,28 zł - podał w środę w komunikacie GUS.
Ekonomiści w tzw. konsensusie rynkowym spodziewali się, że zatrudnienie w grudniu wzrosło o 1,2 proc., czyli tyle samo, co w listopadzie. Zdaniem pełnomocnika zarządu Work Service Krzysztofa Inglota dane GUS są dobrym prognostykiem na 2016 rok, który będzie należał do pracowników. Zauważono, że od grudnia 2014 r. do grudnia 2015 r. zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o ponad 76 tys. W historii prowadzonych statystyk przez GUS, żaden grudzień nie zakończył się tak dobrym wynikiem. - Jeszcze dekadę temu zatrudnienie w Polsce wynosiło prawie milion Polaków mniej, niż obecnie. Wraz ze stabilnym wzrostem gospodarczym rośnie popyt na nowych pracowników. Wzrost zatrudnienia w grudniu to efekt świąteczno-noworocznych prac sezonowych. Wedle danych MRPiPS w grudniu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy w całej Polsce o 9,8 tys. mniej ofert zatrudnienia i aktywizacji zawodowej niż w listopadzie, jednak mimo to, jak pokazują dane GUS, udało się utrzymać pozytywny trend generowania nowych miejsc pracy - zauważył Inglot.
Rok pracownika
Zwrócił uwagę, że w grudniu 2014 r. zgłoszono do urzędów ponad 41 proc. mniej miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowych niż w grudniu zeszłego roku. Jego zdaniem wzrost wynagrodzeń w ostatnim miesiącu roku to efekt premii i dodatków do pensji, które w wielu przedsiębiorstwach są wypłacane pracownikom właśnie w tym okresie. - Choć to sezonowa poprawa, to trend może być w 2016 roku stabilny. Przede wszystkim podwyżek mogą być pewne osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie, którym od stycznia b.r. miesięczna wypłata wzrośnie o 100 zł brutto. Patrząc historycznie, na przestrzeni ostatniej dekady dynamika wzrostu najniższej płacy była dwukrotnie wyższa niż średniego wynagrodzenia - dodał Inglot. Według niego należy liczyć, że w tym roku umocnienie rynku pracownika spowoduje impuls do podwyżek płac o 5 proc., co będzie widoczne również na poziomie średniego wynagrodzenia. Ekonomista z banku Pekao Piotr Piękoś obliczył, że w ujęciu miesięcznym zatrudnienie wzrosło aż o ok. 9 tys. etatów, co jest rekordowo wysokim odczytem za grudzień. - Częściowo przyczyną tak dobrego odczytu mogą być dobre warunki pogodowe, jakie utrzymywały się w grudniu, wspierając sektor budowlany, jednakże trzeba zwrócić uwagę, że rok temu również mieliśmy do czynienia z ciepłym grudniem, a mimo to zatrudnienie zanotowało wtedy sezonowy spadek - ocenił Piękoś.
Rekordowy grudzień
Jego zdaniem kluczowymi silnikami kreacji etatów w grudniu pozostawał najpewniej sektor przetwórczy oraz sektor usług. - Oczekujemy, że trend wzrostowy zatrudnienia będzie kontynuowany w 2016 r. - zaznaczył ekonomista. Piękoś zaznaczył, że w grudniu dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw spadła do 3,1 proc. z 4 proc. w listopadzie. - Dynamika płac obniżyła się w grudniu z jednej strony pod wpływem wysokiej bazy odniesienia w przypadku przetwórstwa, zaś z drugiej strony najprawdopodobniej w wyniku mniejszej niż przed rokiem skali wypłat premii barbórkowych w górnictwie (niektóre przedsiębiorstwa rozłożyły wypłaty na raty) - wyjaśnił. W kolejnych miesiącach ekonomista Pekao oczekuje stopniowego wzrostu dynamiki płac. Będzie to się wiązać z powrotem inflacji, czego efektem będzie zwiększenie się presji płacowej pozostającej na względnie niskim poziomie. Ekonomiści z BZ WBK zauważyli, że wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw przyspieszył w grudniu ub. r. do najwyższego poziomu od grudnia 2011, co - ich zdaniem - jest dużą niespodzianką. "Po raz pierwszy od 2007 r. przeciętne zatrudnienie w grudniu było wyższe niż w listopadzie. W naszej ocenie odzwierciedla to siłę trendu wzrostowego inwestycji, co jest bardzo dobrą informacją patrząc przez pryzmat prognoz wzrostu PKB na IV kw. 2015 r." - podkreślono w komentarzu. Ich zdaniem dynamika wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw nieco jednak rozczarowała. Spowolnienie do 3,1 proc. w grudniu pokazuje, że wysokie zapotrzebowanie na pracę wciąż nie przekłada się na wzrost presji płacowej.
Firmy szukają pracowników i mają problemy
- Sądzimy jednak, że to się zmieni, gdyż stopa bezrobocia jest blisko rekordowo niskiego poziomu, a firmy mają coraz większe problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Naszym zdaniem dynamika konsumpcji prywatnej pozostała stabilna w IV kw. 2015 r., a w kolejnych kwartałach można oczekiwać jej przyspieszenia, gdyż gospodarstwa domowe skorzystają nie tylko z rosnących dochodów z pracy, ale także z rządowego programu 500+, który ma zostać uruchomiony w maju - dodano w komentarzu ekonomistów BZ WBK. Zgodnie z komunikatem Głównego Urzędu Statystycznego w porównaniu z listopadem ub.r. zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu było wyższe o 0,2 proc. O taki sam wskaźnik wzrosło miesiąc wcześniej. Od początku zeszłego roku do grudnia zatrudnienie wzrosło o 1,3 proc. GUS podał też, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2015 r. wyniosło 4 515,28 zł, co oznacza, że było o ok. 350 zł wyższe niż w listopadzie (wzrost o 8,4 proc.) W porównaniu do grudnia 2014 r. dynamika wzrostu wynagrodzeń w grudniu 2015 r. wyniosła 3,1 proc. Od początku zeszłego roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło o 3,5 proc. Natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w całym 2015 r. wyniosło 4 121,41 zł.
Autor: km / Źródło: GUS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock