W 2020 roku liczba osób pobierających świadczenia niższe niż emerytura minimalna wzrosła w ujęciu rocznym o 18,8 procent - do 310 tysięcy. Tak wynika z najnowszych danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Najniższa emerytura wynosiła 3 grosze, a najwyższa 33 904 złote.
- W 2020 roku wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynosiły 223 miliardy złotych, to jest o 6,8 więcej niż w 2019 roku. Ubiegły rok był tym, kiedy przekroczyliśmy liczbę 6 milionów świadczeniobiorców emerytalnych - powiedziała na poniedziałkowym briefingu prasowym prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Oznacza to wzrost liczby świadczeniobiorców o 108 tysięcy w porównaniu do roku wcześniej. - Ale też to są bardzo duże wydatki na emerytury - 176,4 miliarda złotych, to jest wzrost o 12,7 miliarda złotych rok do roku - zwróciła uwagę szefowa ZUS.
Uścińska podała, że przeciętna emerytura w grudniu ubiegłego roku wynosiła 2505 złotych i wzrosła do analogicznego okresu roku ubiegłego o 5,5 procent. - Oczywiście musimy mieć też na uwadze, że system emerytalny oparty jest na zasadzie - im dłużej pracujemy, tym wyższe mamy świadczenia. Więc te krótkie świadczenia - jedna składka, nadal otwierają prawo do emerytury, ale gwarantują je na bardzo, bardzo niskim poziomie. A z kolei długi, bardzo długi staż daje po prostu te przeciętne i jeszcze wyższe świadczenia - wyjaśniała.
W efekcie z danych ZUS wynika, że najwyższa emerytura w 2020 roku wynosiła 33 904 zł miesięcznie, a najniższa - 3 grosze. Tak zwane groszowe emerytury otrzymują osoby, które na przykład pracowały zaledwie kilka dni lub pracowały na czarno albo były zatrudnione na nieoskładkowanych umowach.
Prezes ZUS zwróciła uwagę, że wzrosła liczba świadczeniobiorców pobierających emeryturę minimalną. Zgodnie z obecnymi przepisami minimalna emerytura przysługuje kobietom z 20-letnim i mężczyznom z 25-letnim stażem pracy. - To są osoby, które posiadają staż 20-25 lat opłacania składek. Jest ich prawie 230 tysięcy, natomiast wzrasta liczba osób, które pobierają emeryturę poniżej minimalnej, ponieważ mają krótsze okresy, w tym także te okresy jednej składki, czy też kilku składek - mówiła Gertruda Uścińska.
Liczba emerytur minimalnych - w wysokości 1200 złotych (od 1 marca 2021 roku 1250,88 zł - red.) wzrosła o 6,5 procent - do 229 tysięcy. Z kolei liczba osób pobierających emerytury poniżej 1200 zł wzrosła w ujęciu rocznym o 18,8 procent - do 310 tysięcy. W tym świadczenia poniżej 100 zł otrzymuje 5,8 tys. osób, a poniżej 500 zł - 34,3 tys. osób.
Jak wskazała Uścińska, "83 procent tych świadczeniobiorców to są kobiety, chociaż w tej grupie emerytur poniżej minimalnych znaczna część świadczeń jest powyżej 500 złotych".
Waloryzacja emerytur i rent
W poniedziałek w wyniku waloryzacji emerytury i renty wzrosły o 4,24 procent. Oznacza to podwyżkę świadczeń o co najmniej 50,88 złotego brutto.
Minimalna emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wzrosły z 1200 zł do 1250,88 zł brutto. Z kolei renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrosła z 900 zł do 938,16 zł brutto.
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. Polega ona na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Jest to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock