Kobieta, która otrzymała pieniądze od matki na zakup działki, musi zapłacić podatek. Środki wpłynęły bowiem na konto innej osoby. Tak wynika z interpretacji indywidualnej Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, o której napisała "Rzeczpospolita".
Według gazety urzędnicy często kwestionują ulgę nie bacząc na orzecznictwo sądowe, a nawet wcześniejsze interpretacje. W tym przypadku nie było inaczej. W listopadzie ubiegłego roku kobieta kupiła działkę za 95 tys. zł. Na tę inwestycję otrzymała 45 tys. zł od matki. Środki zostały przelane bezpośrednio na konto sprzedawcy gruntu. Na dowód kobieta ma potwierdzenie przelewu z danymi z aktu notarialnego.
Zgodnie z przepisami, darowizny od najbliższych, m.in. rodziców, mogą być zwolnione z opodatkowania. Jeśli jednak darowizna przekracza 9637 zł, musi być zgłoszona do urzędu skarbowego w ciągu 6 miesięcy od dnia powstania obowiązku podatkowego. Dodatkowo przepisy wymagają udokumentowania jej dowodem przekazania na rachunek nabywcy lub przekazem pocztowym. Dopiero wówczas taka darowizna jest zwolniona z podatku. Brak zgłoszenia może oznaczać, że będziemy musieli zapłacić podatek.
Darowizna od rodziców
Czy kobieta, która kupiła działkę, może skorzystać ze zwolnienia z podatku? Według fiksusa - jak pisze "Rz" - warunek nie został spełniony. Pieniądze od matki wpłynęły bowiem na konto sprzedawcy działki, a nie córki.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w piśmie z 28 stycznia 2021 roku wskazała, że "środki te muszą zostać przekazane w sposób ściśle w przepisie określony, a zatem na rachunek płatniczy nabywcy, na jego rachunek, inny niż płatniczy, w banku lub spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej lub przekazem pocztowym".
"Literalne brzmienie przepisu art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn nie pozwala natomiast skorzystać ze zwolnienia podatkowego w przypadku wpłaty na rzecz (osoby trzeciej), gdyż nabycie nie jest udokumentowane tak, jak wskazuje przepis art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn. Jeżeli więc przedmiot darowizny zostanie przekazany bezpośrednio przez darczyńcę na rachunek wierzyciela osoby obdarowanej, zwolnienie określone w art. 4a ustawy od spadków i darowizn nie będzie miało zastosowania" - czytamy.
Fiskus uznał zatem, że w tym przypadku "nabycie środków pieniężnych tytułem darowizny podlega opodatkowaniu na zasadach określonych dla nabywców zaliczonych do I grupy podatkowej". Kobiecie przysługuje prawo do wniesienia skargi na interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
"Rz" zwróciła uwagę, że stanowisko fiskusa jest sprzeczne z interpretacją ogólną ministra finansów. Gazeta wskazała, że zgodnie z tą interpretacją darowizna pieniężna jest udokumentowana także wtedy, gdy nabywca ma dowód przekazania środków bezpośrednio na rachunek dewelopera w wykonaniu zawartej z nim umowy.
Co ma zrobić obdarowana?
– Interpretacja ogólna ministra finansów ją chroni, co oznacza, że nie musi płacić podatku. Nie grozi jej też grzywna ani odsetki – wyjaśniła w rozmowie z "Rz" Hanna Filipczyk, doradca podatkowy w kancelarii Enodo Advisors. Podkreśliła także, że choć interpretacja ogólna nie wiąże urzędników, wypadałoby, aby odnieśli się do niej w interpretacji indywidualnej i wskazali, dlaczego zajmują inne stanowisko.
Zdaniem Piotra Maksymiuka, doradcy podatkowego w kancelarii Baker McKenzie, w tej sprawie powinno zareagować Ministerstwo Finansów.
"Potrzebna jest nowa interpretacja ogólna uwzględniająca orzecznictwo sądowe oraz szerzej określająca sytuacje objęte zwolnieniem. Często przecież przekazanie darowizny najbliższej osobie nie budzi żadnych wątpliwości, nawet jeśli nie nastąpiło to bezpośrednim przelewem. A w sprawach, w których nie ma niebezpieczeństwa nadużyć, techniczne wymagania nie powinny decydować o prawie do ulgi" - wskazał doradca podatkowy w opinii dla gazety.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock