Słynny amerykański miliarder Carl Icahn sprzedał wszystkie swoje udziały w spółce Apple. Tłumaczy to obawami o przyszłość giganta w związku z działalnością chińskiego rządu. - Tim Cook robi świetną robotę. Zadzwoniłem dzisiaj do niego rano, aby powiedzieć mu o swojej decyzji, zrobiło mu się przykro. Ale powiedziałem mu, że to wielka firma - powiedział miliarder.
W marcu br. Pekin wprowadził przepisy nakazujące przechowywanie całej treści publikowanej w internecie w Chinach na serwerach znajdujących się w tym kraju. W efekcie spowodowało to zamknięcie należących do Apple'a serwisów iBooks i iTunes.
- Nie można wejść na ten rynek chyba, że jesteś jak Samsung, który ma realne poparcie w tym kraju - powiedział Icahn w rozmowie z CNBC. - Wielu ludzi próbowało, wielu się zawiodło - dodał.
W 2015 roku sprzedaż produktów Apple'a w Chinach wyniosła więcej niż w całej Europie. Jednak po latach wysokiego wzrostu wyniki są coraz słabsze. Jak wynika z najnowszego raportu kwartalnego sprzedaż w tym kraju spada, a przychody zmniejszyły się aż o 26 proc. rok do roku.
Obawy Icahna nie są zresztą tylko związane z ingerencją w sprzedaż, ale także o przyszłość tamtejszej gospodarki.
Według informacji BBC, amerykański miliarder sprzedał akcje za 2 mld dolarów. Icahn swoje udziały zakupił trzy lata temu. - Jeśli kupiłeś akcje wtedy, masz 48-50 proc. całkowitego zwrotu - powiedział po sprzedaży.
- Tim Cook robi świetną robotę. Zadzwoniłem dzisiaj do niego rano, aby powiedzieć mu o swojej decyzji, zrobiło mu się przykro. Ale powiedziałem mu, że to wielka firma - dodał Carl Icahn.
Na te doniesienia negatywnie zareagowali inwestorzy, co pokazał spadek notowań akcji Apple'a.
Apple drops after Icahn sells his stake https://t.co/pVBba8xqUb pic.twitter.com/ApGZTuboIp
— Bloomberg (@business) 28 kwietnia 2016
Słabe wyniki
To zresztą nie jedyna kiepska informacja, z którą w ostatnich dniach musi zmierzyć się Apple.
Amerykański gigant poinformował, że zanotował 13-proc. obniżkę przychodów.
Słabe wyniki Apple:
Autor: mb//km / Źródło: The Guardian, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock