Kurs Nintendo na zamknięciu wtorkowych notowań na giełdzie w Tokio zwyżkował aż o 14,4 proc. W sumie podczas zaledwie siedmiu sesji od premiery Pokemon Go w Stanach Zjednoczonych, akcje firmy zdrożały o ponad 100 proc., sprawiając że jest ona wyceniana już na 42,5 mld dolarów.
Zainteresowanie Pokemon Go jest ogromne, zarówno wśród młodzieży, jak i starszych użytkowników, którzy pamiętają Pokemony ze słynnej gry na konsole i kreskówki. Aplikacja jest obecnie dostępna w 35 krajach, w tym USA, Australii i Nowej Zelandii. Od kilku dni oficjalnie grę mogą także pobrać mieszkańcy Polski.
Akcje w górę
Popularność Pokemon Go przełożyła się także na zachowanie inwestorów, który zaczęli masowo kupować akcję właściciela części praw do gry - Nintendo. Co zaskakuje nawet doświadczonych graczy rynkowych. - Nigdy nie widziałem podobnego trendu w tak dużej firmie, zmieniającego się tak szybko, w tak krótkim okresie czasu - mówi w rozmowie z Reuterem Takashi Oba, strateg Okasan Securities.
Akcje Nintendo na zamknięciu wtorkowych notowań na giełdzie w Tokio zwyżkowały aż o 14,4 proc. Do 31,770 jenów za jedną akcję. To ponad 100-procentowy wzrost od momentu pojawienia się gry na rynku, czyli 6 lipca.
Rynkowa wycena spółki zwiększyła się natomiast do 4,5 mld jenów, czyli 42,5 mld dolarów.
Chleb Pokemonów
Popularność Pokemon Go powoduje także nieoczekiwany boom na akcjach innych spółek, które mają niewielki związek z grą.
Przykładem tego jest choćby First Baking, firma piekarnicza z roczną sprzedażą na poziomie 25 mld jenów, której akcje na zamknięciu wtorkowych notowań rosły o 18 proc. Firma wykorzystując popularność gry wprowadziła do sprzedaży "Pokemon Bread", chleb pakowany w specjalnych torbach ze stworkami.
Autor: mb//bgr / Źródło: Reuters