Ceny ofertowe mieszkań w lutym wzrosły średnio o 2 procent rok do roku, a w ujęciu miesięcznym o 1,4 procent - wynika z raportu Expandera i Rentier.io. Największy wzrost cen, w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem, odnotowano we Wrocławiu i Sosnowcu, gdzie zostały ustanowione nowe rekordy. Eksperci prognozują, że w najbliższym czasie nie ma co liczyć na spadki cen nominalnych.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że w ostatnich miesiącach obserwujemy nieustanne zmiany cen mieszkań. "W listopadzie spadły, w grudniu wzrosły, w styczniu ponowie spadły, a lutym znów wzrosły. Trzeba jednak dodać, że są to niewielkie zmiany i tak naprawdę w ciągu ostatnich 12 miesięcy niemal się nie zmieniły" - wskazali.
Ich zdaniem to efekt wprowadzenia ustawowych wakacji kredytowych. "Bez nich wiele osób, które zaciągnęły kredyty w ostatnich latach, nie poradziłoby sobie ze spłatą rat, które w wielu przypadkach wzrosły mniej więcej dwukrotnie. Takie osoby zostałyby zmuszone do szybkiej sprzedaży mieszkania lub domu, co wymagałoby znacznego obniżenia ceny" - ocenili autorzy raportu, dodając, że "wakacje kredytowe pozwoliły znacząco zmniejszyć wydatki związane z kredytem, co zapobiegło wyprzedaży mieszkań".
Ofertowe ceny mieszkań - luty 2023
Ofertowe ceny mieszkań w lutym br. były średnio o 2 proc. wyższe niż przed rokiem. W porównaniu z majem 2022 roku, czyli szczytem cenowym, wciąż były jednak o 1,2 proc. niższe.
Z analizy wynika, że we Wrocławiu i Sosnowcu ceny wzrosły na tyle, że w minionym miesiącu zostały tam ustanowione nowe rekordy. W stolicy Dolnego Śląska przeciętna cena wynosi 10 600 zł, czyli o 6 proc. więcej niż przed rokiem. W Sosnowcu jest to z kolei 6458 zł co oznacza wzrost o 8 proc.
Eksperci zwrócili też uwagę na Rzeszów, gdzie przeciętna cena co prawda minimalnie spadła w ujęciu miesięcznym, ale wciąż jest o 9 proc. wyższa niż przed rokiem.
Na drugim biegunie jest Radom, gdzie ceny są już o 4 proc. niższe niż przed rokiem. W Gdynia ceny spadły o 3 proc., a w Toruniu o 2 proc.
Eksperci zwrócili uwagę, że jednocześnie, w analogicznym okresie, o 14 proc. wzrosła liczba ofert sprzedaży - z 99,5 tys. do 113,6 tys. To powoduje, że obecna sytuacja wydaje się lepsza z punktu widzenia kupującego mieszkanie za gotówkę, ponieważ ma znacznie większy wybór. "Dodatkowo możliwości negocjacji ze sprzedającym są nieporównywalnie lepsze niż przed rokiem" - zauważyli autorzy raportu.
Czy ceny mieszkań będą rosły?
Oceniono, że spadki cen nominalnych "prawdopodobnie już za chwilę się skończą". "Z jednej strony będzie wpływał na to odradzający się popyt. Początkowo napędzany przez program Bezpieczny kredyt 2 procent, a w przyszłym roku potencjalnie także przez obniżki stóp procentowych" - wyjaśnili.
Z drugiej strony - jak dodali - mamy kwestię kosztów budowy nowych mieszkań. "Co prawda ceny części materiałów budowlanych zaczęły wreszcie spadać (np. wybrane produkty ze stali), to jednocześnie znacząco podrożały kategorie takie jak cegły, cement i beton. Wciąż rosną też wynagrodzenia pracowników. Ciężko więc mówić o tańszej budowie mieszkań. W rezultacie ceny w najbliższym czasie będą stabilne, a w niektórych miastach mogą nawet nieco wzrosnąć" - oceniono.
W analizie zwrócono uwagę, że już teraz na rynku kredytów hipotecznych zauważalny jest wzrost popytu. Jego przyczyną jest wzrost zdolności kredytowej i planowane na lipiec 2023 roku wejście w życie programu Bezpieczny Kredyt 2 procent. "Zdolność kredytowa wzrosła o ok. 16 proc. ze względu na złagodzenie przez KNF Rekomendacji S. Dzięki temu niektórzy wnioskodawcy mogą uzyskać nawet o ponad 100 000 zł wyższy kredyt" - czytamy.
Projekt ustawy wprowadzającej program Pierwsze Mieszkanie, którego częścią jest Bezpieczny Kredyt 2 procent, w ubiegłym tygodniu trafił do Sejmu. Projekt skierowano do pierwszego czytania.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock