Ceny żywności w 2011 roku nie powinny wzrosnąć więcej niż o 5 proc. - zapowiedział minister rolnictwa Marek Sawicki. Prognozy analityków, którzy mówią o większym wzroście nazwał "straszeniem".
- W tym roku mamy do czynienia ze straszeniem. Są i tacy ekonomiści, którzy mówią, że ceny żywności wzrosną o 10 proc. Nie wzrosną, bo rynek tego nie wytrzyma. Takiego wzrostu cen żywności z pewnością nie będzie. Myślę, że to będzie na poziomie nie więcej niż 5 proc. - powiedział Sawicki dziennikarzom.
Zdaniem Sawickiego, największy wpływ na wzrost cen żywności mają spekulacje na światowych rynkach zbożowych. Zdaniem ministra jednym sposobem na ograniczenie spekulacji na rynkach żywnościowych jest wprowadzenie zasady, że za kontraktem muszą iść konkretne dostawy. Jak zauważył, pszenica ze zbioru 2010 r. jest 15 razy zakontraktowana zanim od producenta trafi do odbiorcy i to jest przyczyna wzrostu cen. Rynki żywnościowe powinny być szczególnie chronione przed spekulacją - podkreślił minister.
Źródła rewolucji
Zdaniem Sawickiego politycy boją się zająć sprawą zysków osiąganych przez handel i wzrost cen żywności uzasadniają albo zdarzeniami klimatycznymi, albo wzrostem konsumpcji w Chinach czy w Indiach lub też wykorzystywaniem surowców rolniczych na energię odnawialną. - Jednak patrząc na dane statystyczne ubiegłego roku - to przy złych warunkach klimatycznych, produkcja ziarna spadła o 2 proc., a ceny pszenicy wzrosły o 150-200 proc. - mówił.
- O ile w krajach bogatych wzrost cen surowca nie wywołuje zbyt dużych skutków, to w krajach biednych zaczyna wywoływać popłoch. W Egipcie demonstracje i rewolucja nie zaczęła się od tęsknoty za demokracją, a z powodu braku chleba. To samo było w Tunezji - powiedział Sawicki.
Ceny przyspieszają
GUS podał w tym tygodniu, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu wzrosły o 3,8 proc. w stosunku do stycznia 2010 r., a w porównaniu z grudniem 2010 r. o 1,2 proc. Tak duży skok cen zaskoczył ekspertów. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że w ujęciu dwunastomiesięcznym ceny towarów i usług wzrosły w styczniu o 3,4 proc., natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,8 proc.
Same ceny żywności wzrosły o 4,7 proc. rdr.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu/mindicator