PSL chce, by zasiłki rodzinne otrzymywali wszyscy rodzice. W klubie parlamentarnym Ludowców już trwają prace nad odpowiednią nowelizacją ustawy o świadczeniach rodzinnych - donosi "Rzeczpospolita". – Czy minister finansów już zemdlał? – pytają posłowie opozycji.
Jak przypomina "Rz", w tej chwili zasiłki trafiają do rodzin, w których dochód na jedną osobę nie przekracza 504 zł (583 – gdy w rodzinie jest niepełnosprawne dziecko). Co miesiąc rodzice dostają 68 zł na dziecko do piątego roku życia, 91 zł – powyżej pięciu lat, a 98 zł – za osoby od 18. do 24. roku życia.
– Nie powinniśmy dzielić dzieci na biedniejsze i bogatsze, bo to prowadzi do wytykania palcami. Tak jest często przy dożywianiu dzieci w szkole: jeśli obiad dostają tylko te biedniejsze, od razu czują się gorsze – mówi gazecie poseł PSL Mieczysław Kasprzak.
Minister zemdlała?
Zdecydowanie przeciw pomysłowi PSL jest posłanka Magdalena Kochan (PO), wiceszefowa Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. – Rodzina powinna być wspierana z naszej wspólnej kieszeni, gdy sama ma kłopoty życiowe. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy wspierać te, które sobie doskonale radzą – mówi "Rz".
– Czy minister finansów już zemdlał? – tak z kolei pomysł PSL komentuje posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS), także wiceszefowa Komisji Polityki Społecznej. – Idea jest szlachetna. Ale biorąc pod uwagę możliwości budżetu, pomysł jest niewykonalny – mówi w rozmowie z "Rz".
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24