Od poniedziałku przed Sejmem założyciel firmy produkującej makarony Malma, Michel Marbot prowadzi protest głodowy w obronie pracowników firmy. Przyczyną protestu jest wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który zezwolił syndykowi przejąć od funkcjonującego dzierżawcy majątek dawnej firmy bez pracowników. Sprawą upadłej firmy zainteresował się jeden z posłów Ruchu Palikota.
Przyczyną protestu Michela Marbota założyciela producenta makaronów Malma jest wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który uchylił wyrok tamtejszego Sądu Pracy. Sędziowie stwierdzili, iż syndyk mógł przejąć od funkcjonującego dzierżawcy majątek dawnej firmy Malma bez przejęcia pracowników. Według sądu syndyk nie prowadzi działalności gospodarczej, dlatego nie może przejąć pracowników. Zdaniem Marbota syndyk powinien znaleźć nowego dzierżawcę, zachować dotychczasowego dzierżawcę albo w sposób humanitarny pożegnać się z pracownikami. Przedsiębiorca zapowiedział wniosek do Sądu Najwyższego o kasację wyroku Sądu Apelacyjnego.
Pytania posła
Sprawą producenta makaronów Malma zainteresował sie poseł Ruchu Palikota Michał Kabaciński. Zapowiedział, że w imieniu swej partii oraz Michela Marbota wyśle pytania do banku Pekao i Komisji Nadzoru Finansowego. - Czy prawdą jest, że przedstawiciele banku Pekao z własnej inicjatywy na prywatnym spotkaniu z Michelem Marbot zaproponowali firmie Malma konsolidację kredytów a także, czy prawdą jest, że Alessandro Profumo, były prezes banku UniCredit - właściciela Pekao - zasiadał w zarządzie największego konkurenta firmy Malma firmy Barilla? - pytał Kabacińcki. Poseł chce się też, dowiedzieć, czy istniała jakaś umowa między bankiem Pekao a grupą Pirelli "dotycząca m.in. możliwości przejęcia sześciu hektarów terenów będących własnością Malmy we Wrocławiu". - czy prawdą jest, że pan Alessandro Profumo zasiadał w zarządzie grupy Pirelli? - dodał Kabaciński. Wymienione przez posła zarzuty stawia od początku Michel Marbot.
Pekao odpowiada na zarzuty
Rzecznik banku Pekao SA Arkadiusz Mierzwa powiedział, że bank "w granicach swoich możliwości" wielokrotnie odpowiadał na zarzuty Marbota. - Pan Michel Marbot jest klientem naszego banku i w związku z tym nas wiąże tajemnica bankowa; bez jego zgody nie możemy mówić o szczegółach relacji łączących go z bankiem, mimo że byśmy bardzo chcieli - stwierdził Mierzwa. Dodał, że większość zarzutów Marbota jest "bezsensownych". - Alessandro Profumo, który od kilku lat nie jest już prezesem UniCredit, nie był nigdy w zarządzie Barilli; był w radzie nadzorczej Barilli, więc tutaj pan Marbot mija się z prawdą - powiedział Mierzwa. Zapewnił też, że pracownicy Pekao SA "nigdy niczego prywatnie nie oferowali Michelowi Marbot ani się z nim prywatnie nie spotykali".
Odpowiedzą na pytania
Z kolei Dyrektor Departamentu komunikacji Społecznej Komisji Nadzoru Finansowgo Łukasz Dajnowicz powiedział, że komisja odpowie na pytania posła po tym, gdy je otrzyma.
Michał Kabiciński zapowiedział, że będzie organizował kolejne konferencje prasowe w sprawie Malmy, na których padną kolejne pytania skierowane już personalnie do konkretnych osób. Jak dodał, chodzi o osoby "wysoko postawione w państwie polskim i dobrze znane". Nie chciał jednak mówić o nazwiskach. W 2006 r. spółka Malma popadła w kłopoty finansowe po tym, gdy bank Pekao SA zażądał od niej natychmiastowej spłaty kredytu. W 2010 r. sąd na wniosek Pekao SA ogłosił upadłość Malmy, argumentując m.in., że ma ona niespłacone długi. Od tego czasu syndyk stara się odzyskać wierzytelności banku. W sierpniu 2011 roku wszedł na teren wrocławskiego zakładu i unieruchomił linie produkcyjne.
Autor: km//bgr / Źródło: PAP,