Do wtorku kierowcy RiCo nie będą strajkować, gdyż na ten dzień planowane jest spotkanie zarządu firmy oraz przedstawicieli polkowickiego samorządu z transportowcami. Jeśli rozmowy nie przyniosą efektów, kierowcy chcą zablokować drogi.
- Polkowicka spółka PRP, podobnie jak wcześniej spółka matka RiCo z Niemiec, zamierza we wtorek ogłosić upadłość - poinformował Wojciech Kraus, pełnomocnik PRP. - W rozmowach z kierowcami będzie brał udział już nowy, specjalnie powołany zarząd - mówił Kraus.
Tomasz Orłowski ze Związku Zawodowego Transportowców w Polkowicach zapowiedział, że do tego czasu kierowcy wstrzymają się z wszelkimi akcjami protestacyjnymi.
- Zobaczymy, jak wypadną te rozmowy z udziałem nowego zarządu w obecności samorządu - mówił Orłowski. Dodał, że kierowcy przede wszystkim chcą wypłaty zaległych świadczeń, ale i podjęcia próby ratowania firmy. Wyjaśnił, że do polkowickiej firmy zgłaszają się kontrahenci gotowi ją kupić razem z długami, ludźmi i całym dobytkiem.
"Nikt z nami nie rozmawia"
Wcześniej kierowcy RICo przez kilka dni okupowali polską siedzibę firmy, po czym w piątek rozjechali się do domów. W poniedziałek jednak wrócili, bo przedstawiciel firmy obiecał przywieźć im zaliczki na zaległe pensje.
Jak koleżanka ministra jedzie głodna pociągiem, to jest wielka afera i policjanci przywożą jej kanapki, a jak bankrutuje duża firma i pracę traci kilkaset osób, to jest to tylko statystyka. Jeden z kierowców Rico
Niemiecka firma spedycyjna RiCo ogłosiła 5 marca upadłość. Działająca w Niemczech i wschodniej Europie RiCo przyznała, że ma wielomilionowe zobowiązania (w tym 50 mln zł dla PRP), a długów nie jest w stanie ściągać w terminie. Bez tych pieniędzy PRP nie może wypłacić ponaddwumiesięcznych pensji swoim kierowcom, którzy przez kilka dni blokowali jej siedzibę. Wielu z nich utknęło za granicą, gdyż nie mają pieniędzy na benzynę i opłaty za autostrady.
TVN24 i tvn24.pl zajęła się sprawą z kierowców Rico po interwencji jednego z telewidzów, który powiadomił nas o sytuacji w firmie za pośrednictwem telefonu Kontakt TVN24.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24