Ministerstwo skarbu państwa zadowolone z piątkowej sprzedaży akcji Grupy Lotos. Inwestorzy za 406 mln zł wykupili 10,8 procent papierów paliwowej spółki. Skarb najwyrazniej się rozochocił: wiceminister Adam Leszkiewicz stwierdza, że to może nie być koniec prywatyzacji Lotosu.
- Nie wykluczamy sprzedaży większej liczby akcji Lotosu niż zapowiadane 10 do 13 procent - przyznał w rozmowie z reporterem TVN CNBC Biznes wiceminister.
Sprzedaż więcej niż 13-tu procent oznaczałoby zejście Skarbu Państwa poniżej połowy udziałów w kapitale zakładowym spółki.
W piątek Ministerstwo Skarbu Państwa sprzedało 14 mln akcji Grupy Lotos. Jest to już druga w tym roku sprzedaż na giełdzie tak dużego pakietu akcji przez resort. Na początku stycznia ministerstwo zbyło 20 mln akcji KGHM, czyli 10 proc. walorów miedziowego koncernu, uzyskując ponad 2 mld złotych. W wyniku piątkowej transakcji SP ma teraz około 52 proc. walorów paliwowej spółki; pozostałe należą do różnych akcjonariuszy.
Prywatyzacja możliwa jeszcze w tym roku?
Być może to jednak nie jest koniec prywatyzacyjnych planów rządu dotyczących Grupy Lotos. - Każdy scenariusz jest możliwy - ocenił wiceminister skarbu. - Rządowy program prywatyzacji zakładał sprzedaż 10 proc. - pakietu akcji Lotosu, pozwalającego nam zachować większościowy pakiet. Jeśli chodzi o przyszłość każde rozwiązanie jest możliwe - przyznał Adam Leszkiewicz. Drugi z wiceministrów, Mikołaj Budzanowski jeszcze w piątek zapowiadał, że pozyskanie inwestora branżowego dla Grupy Lotos i zejście Skarbu Państwa poniżej 51 proc. w akcjonariacie spółki jest możliwe jeszcze w tym roku.
Zwiększenie sprzedaży z 10 do 13 procent akcji na pewno nie odbędzie się jednak w najbliższym czasie. MSP podało w poniedziałek, że "zobowiązało się do niesprzedawania dalszych akcji Lotosu poprzez giełdę w ciągu najbliższych 180 dni". - W najbliższej przyszłości MSP nie planuje też kolejnych transakcji na warszawskiej giełdzie w formule budowy przyspieszonej księgi - zaznaczył resort.
Na Grupę Lotos postawiły OFE
Resort skarbu państwa poinformował w poniedziałek, że ponad 80 proc. akcji Lotosu kupiły instytucje krajowe, z czego 45 proc. krajowe fundusze emerytalne. W przypadku KGHM - jak podkreślił wiceminister skarbu - było to 60 proc., z czego 40 proc. trafiło do OFE. "Transakcja cieszyła się również zainteresowaniem zagranicznych inwestorów instytucjonalnych, m.in. z Wielkiej Brytanii, Szwecji czy Szwajcarii, po raz kolejny dowodząc rosnącego znaczenia warszawskiego parkietu, jako regionalnego centrum kapitałowego na kontynencie europejskim" - napisał resort skarbu państwa w komunikacie.
Od poniedziałku skarb państwa rozpoczyna indywidualne spotkania z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi w sprawie prywatyzacji spółek Skarbu Państwa - zapowiedział wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz. - W połowie stycznia minister skarbu Aleksander Grad zachęcił Otwarte Fundusze Emerytalne do spotkań indywidualnych. To pozwoli rozmawiać nam o konkretnych aktywach, projektach prywatyzacyjnych, którymi dane fundusze są zainteresowane - powiedział w poniedziałek PAP wiceminister skarbu. Dodał, że resort ma już kilka zaplanowanych rozmów z OFE. - Mamy nadzieję na kolejne spotkania. W miarę potrzeb będą one kontynuowane - podkreślił.
Leszkiewicz zdradził również w TVN CNBC Biznes, że skarb państwa chce też jak najszybciej sprzedać do 16 procent posiadanych przez siebie akcji energetycznej Enei. Od przyszłego tygodnia resort skkarbu będzie prezentować spółkę inwestorom w Polsce i za granicą. - W przyszłym tygodniu spółka rozpocznie roadshow i kolejnym etapem będzie juz sama transakcja (...). Po roadshow będziemy przystępować do kolejnych etapów, a jak tylko warunki rynkowe będą dobre, to wtedy będziemy chcieli ten proces przeprowadzać bez zbędnej zwłoki - dodał.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES