Z powodu szybko rosnących potrzeb energetycznych niedobór ropy może dać o sobie znać już w 2015 roku - wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji ds. Energii (IEA), organu doradczego OECD.
W ciągu najbliższych pięciu lat Chiny mogą wyprzedzić USA i stać się największym w świecie konsumentem energii, a ich popyt na ropę do 2030 r. może się więcej niż podwoić i wynosić 16,5 mln baryłek dziennie - informują autorzy raportu.
Według nich, Chiny i Indie wniosą łącznie blisko połowę do ocenianego na 55 proc. wzrostu światowego popytu na energię w latach 2005-2030.
Światowy popyt na tzw. pierwotne źródła energii w 2030 r. sięgnie 17,7 mld ton wobec 11,4 mld ton w 2005 r. (roczne tempo wzrostu wyniesie ok. 1,8 proc.), zaś światowy popyt na ropę naftową sięgnie 5,6 mld jednostek toe (ton of oil equivalent - tona ekwiwalentu ropy, zdefiniowana jako 41,868 GJ).
Podstawowym źródłem energii pozostaną surowce kopalniane, które zaspokoją 84 proc. dodatkowego popytu w latach 2005-2030.
Ropa naftowa w tym okresie pozostanie najważniejszym surowcem energetycznym. Wzrost jej produkcji do 2030 r. szacowany jest na poziomie 116,3 milionów baryłek dziennie (mb/d), z ok. 85 milionów baryłek dziennie obecnie. Jeżeli ziści się scenariusz szybkiego globalnego wzrostu, to popyt na ropę w 2030 r. wyniesie 120 milionów baryłek dziennie, a zatem nie zostanie w pełni zaspokojony.
Autorzy raportu przewidują także wzrost popytu na węgiel - w cyfrach bezwzględnych przyrost popytu do 2030 prognozowany jest na 73 proc. w porównaniu z 2005 r. Chiny i Indie już teraz użytkujące łącznie 45 proc. węgla, do 2030 r. wchłoną cztery piąte dodatkowej produkcji tego surowca.