Wyrzutnie rakiet dla Dżakarty, czołgi dla Malezji, modernizacja okrętów wojennych w Wietnamie - polskie firmy zbrojeniowe, mimo globalnego kryzysu mają się świetnie i znów zaczynają podbijać rynki Azji
Jedna z największych polskich firm zbrojeniowych warszawski "Radwar" będzie współpracować z Hindusami. Projekt dotyczy rozwoju broni przeciwlotniczej.
Praktycznie wynegocjowane zostały już kolejne dostawy systemów przeciwlotniczych kobra do Indonezji. W kontraktach mają uczestniczyć Radwar, Zakłady Mechaniczne Tarnów i Zakłady Metalowe Mesko. Umowy czekają na ostateczne decyzje.
Miliardy od armii hunduskiej
Otwiera się także możliwość wojskowej współpracy z Wietnamem. Polska może tu modernizować okręty, dostarczać amunicję i systemy radarowe dalekiego zasięgu.
Dżakarta zainteresowana jest zwłaszcza wyrzutniami rakiet Langusta ze Stalowej Woli z pociskami Feniks o przedłużonym zasięgu. Mowa o zamówieniach wartych ok. 100 mln dol.
Po udanych kontraktach eksportowych sprzed kilku lat, wartych niemal miliard złotych, Bumar próbuje odbudować pozycję liczącego się dostawcy uzbrojenia na rynki azjatyckie. Jak na razie stabilne, mimo globalnego kryzysu finansowego, wydają się plany wielomiliardowych zakupów armii hinduskiej.
Bumar i Zakłady Mechaniczne w Łabędach chcą w tym roku dostarczyć 48 czołgów PT 91M do Malezji. Razem z pojazdami technicznymi, kontrakt wart jest 370 mln dol.
Polska superbroń
Jak dowiedziała się „Rz”, w ubiegłym tygodniu polska delegacja rządowa i przedstawiciele zbrojeniówki zabiegali o kontrakty w Indiach.
Przedstawiciele Bumaru i Radwaru podpisali z koncernem zbrojeniowym Beml z Bangalore memorandum w sprawie wspólnej pracy nad rakietową wersją kierowanej radarem przeciwlotniczej loary. – Do rozwijania tej polskiej superbroni włączony zostanie europejski koncern MBDA, który dostarczy pociski Mistral II – mówi Leszek Pawłowski, prezes Radwaru.
Polskie fabryki broni pancernej oferują pojazdy zabezpieczenia technicznego WZT-3 dla jednostek czołgowych. Jeszcze kilka lat temu do Indii wysyłaliśmy setki tych pojazdów warte kilkaset milionów dolarów. – Indie są zainteresowane najnowszymi wersjami WZT – mówi Sławomir Smoliński.
Wietnam? Czemu nie
Blisko ogromnego kontraktu w Indiach jest też WB Electronics, prywatna elektroniczna firma z Ożarowa pod Warszawą. – Jej systemy łączności przeszły trudne testy i mają spore szanse znaleźć się w kilku tysiącach modernizowanych wozów bojowych armii hinduskiej – ma nadzieję Piotr Wojciechowski, prezes WBE.
Otwiera się także możliwość wojskowej współpracy z Wietnamem. Polska może tu modernizować okręty, dostarczać amunicję i systemy radarowe dalekiego zasięgu.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Bumar