Startują targi motoryzacyjne w Detroit, jedne z największych na świecie, a na dodatek pierwsze po ocaleniu od bankructwa amerykańskich gigantów - General Motors i Chryslera. Zapowiedziane są premiery 60 modeli aut, a w centrum uwagi mają być samochody elektryczne i nowe technologie motoryzacyjne.
Czy motoryzacja amerykańska wychodzi z kryzysu? Wszyscy obserwatorzy najważniejszych w USA targów czekają na odpowiedź na to pytanie.
Na targach maja dominować małolitrażowe niewielkie auta w porównaniu z ogromnymi paliwożercami, który zachwycano się podczas poprzednich edycji tej imprezy. Ale, czy zyskają one popularność w Ameryce, na największym rynku motoryzacyjnym świata, na którym ponad rok temu zaczęło się globalne załamanie w branży?
Czy mały jest piękny także w USA?
Na Międzynarodowym Salonie Samochodowym General Motors i Chrysler pokażą dwa nowe auta, dzięki którym chcą odzyskać swoją pozycję na amerykańskim rynku. Obydwa są małe i do sprzedaży wejdą za rok. General Motors swój wielki powrót chce oprzeć na nowym chevrolecie aveo. Chrysler jako nowość pokaże fiata 500 z napędem elektrycznym oraz jego wersję ze składanym dachem.
Aveo i cruze mają być odpowiedzią na pokazywane przez Forda nowe modele fiesty i focusa. Maleńki spark ma pokazać możliwości produkowania przez GM aut najmniejszych, a chevrolet volt - być przykładem innowacji.
Kryzys minął?
W zeszłym roku targi odbywały się gdy kryzys osiągał dno. Teraz producenci aut w USA - dzięki pomocy rządowej - stanęli już na nogi, żaden nie wypadł z gry i nabierają oddechu w piersi.
Małe auta, szczególnie te z napędem elektrycznym - to ich strategia na wyjście z bezprecedensowego załamania i odzyskanie dawnej pozycji. Targi pokażą, czy pozaamerykańska konkurencja wykorzystała ich słabość i wyprzedziła w wyścigu o gusta klientów Nowego Świata.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: EPA