Kolejna odsłona walki o Opla. W środę w Berlinie swoją poprawioną ofertę na zakup Opla przedstawia RHJ, belgijska firma z udziałem kapitału amerykańskiego. Według doniesień, firma za połowę udziałów w Oplu zaoferuje 300 milionów euro. To mniej niż Magna i chiński koncern BAIC.
Holding RHJ ma się też domagać prawie 4 miliardów euro rządowych gwarancji.
- Chodzi jedynie o spotkanie informacyjne. Konkretnych wyników nie oczekujemy - potwierdziła w środę przed planowanymi rozmowami rzeczniczka ministerstwa gospodarki w Berlinie.
Dla porównania chiński BAIC, który chce zapłacić za udziały w Oplu 660 milionów euro, chce ponad 2,5 miliarda gwarancji. Kanadyjsko-austriacka Magna i jej rosyjski partner Sbierbank są gotowi zapłacić za Opla 0,5 miliarda euro i domagają się najwyższych gwarancji - 4,5 miliarda euro.
Magna przesuwa termin
Magna wciąż uważana jest za najważniejszego gracza w wyścigu o markę GM, głównie dlatego, że popierają ją związkowcy i władze landów. Dziś upływa termin, do którego Magna chciała podpisać ostateczną umowę z GM, ale Sbierbank podał wczoraj, że termin może zostać przesunięty.
- Rząd federalny zawsze stawiał sprawę jasno, że uzgodnienia pomiędzy Magną, Oplem a General Motors nie zamykają procesu negocjacji - oświadczył w środę rzecznik rządu w Berlinie Thomas Steg.
Tymczasem rządy czterech krajów związkowych Niemiec, gdzie znajdują się fabryki Opla, potwierdziły poparcie dla Magny, działającej w porozumieniu z rosyjskim bankiem państwowym Sbierbank oraz producentem samochodów GAZ.
RJH może ciąć miejsca pracy
Według przecieków do mediów RHJ, powiązany z wyspecjalizowanym w przejęciach amerykańskim funduszem Ripplewood, chciałby nabyć nieco ponad 50 proc. udziałów w Oplu, a resztę miałby zachować GM. Niepokój pracowników niemieckiej spółki budzą jednak zapowiedzi późniejszej sprzedaży Opla przez RHJ, bo kupcem może okazać się znów General Motors.
Z kolei strona rosyjska jest zaniepokojona sytuacją wokół Opla; sprawa ta będzie tematem czwartkowych konsultacji międzyrządowych Niemiec i Rosji w zamku Schleissheim pod Monachium.
- Popieramy tę transakcję (z udziałem Magny, Sbierbanku i GAZ) i będziemy apelować do wszystkich o to samo - oświadczył w Moskwie doradca prezydenta Sergiej Prichodźko, cytowany przez dpa.
Według agencji eksperci gospodarczy ostrzegają, że niepowodzenie transakcji przejęcia udziałów w Oplu przez Rosjan obciążyłoby stosunki rosyjsko-niemieckie.
Magna zmierza do przejęcia 20 proc. udziałów w niemieckiej spółce, 35 proc. miałoby przypaść Sbierbankowi, a 10 proc. przejęliby pracownicy. Oferta konsorcjum zakłada m.in. likwidację w sumie 10 tys. miejsc pracy w Oplu oraz jej siostrzanej spółce Vauxhall.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24