Coraz częściej słychać głosy, że za błędne decyzje urzędników powinni odpowiadać finansowo oni sami, a nie urząd, czyli w rezultacie - podatnicy. Tego dotyczy projekt ustawy złożony przez redakcję "Pulsu Biznesu" w Sejmie. Na początek - dokument trafił pod obrady sejmowej komisji Przyjazne Państwo.
Długo oczekiwany projekt ustawy został opracowany w redakcji dziennika biznesowego przy udziale prawników związanych z kancelariami prawniczymi Salans oraz Chałas i Wspólnicy. "Wykonaliśmy za posłów część pracy. Teraz wszystko w ich rękach" - chwali się gazeta.
- To bardzo dobry projekt. Dziękuję redakcji i prawnikom - ocenił szef komisji Przyjazne Państwo, Janusz Palikot. - Jeżeli (ustawa - red.) wejdzie w życie, a ufam, że tak się stanie, wpłynie dyscyplinująco na urzędników – dodał Palikot.
Projekt PO "blokowany przez opozycję"
Akcja obywatelska ma zmobilizować posłów do uchwalenia ustawy o finansowej odpowiedzialności urzędników za szkody wyrządzane firmom i obywatelom na skutek wydawania decyzji sprzecznych z prawem.
To nie pierwszy projekt ustawy dotyczący tej sprawy. Podobny złożyła już wcześniej Platforma Obywatelska. Utknął on jednak w specjalnej sejmowej podkomisji, która od roku nad nim pracuje, ale - jak dotąd - bez żadnych efektów. - Nasz projekt jest świadomie blokowany w podkomisji przez opozycję – komentuje były wiceminister gospodarki, a obecnie wiceszef komisji Przyjazne Państwo, Adam Szejnfeld.
Tymczasem członkowie podkomisji tłumaczą, że prace się przedłużają z powodu zawiłości tematu.
Szybka identyfikacja winnego
Projekt obywatelski dotyczący odpowiedzialności urzędniczej jest uzupełnieniem projektu PO. Przede wszystkim zakłada on szybkie i łatwe zidentyfikowanie urzędników, którzy wydali błędną decyzję.
- Proponujemy wprowadzenie tzw. metryki, dzięki której nawet po upływie długiego czasu będzie można precyzyjnie ustalić urzędników uczestniczących w przygotowaniu decyzji i w jaki sposób wpływali na jej treść. Metryka pozwoli wskazać, kto i dlaczego wydał niezgodną z prawem decyzję – tłumaczy jeden ze współautorów projektu, prawnik, Wojciech Kozłowski.
Zgodnie z nową ustawą, w sytuacji, gdy skarb państwa zostanie obciążony koniecznością wypłaty odszkodowania na rzecz poszkodowanej firmy lub obywatela, prokurator miałby wskazać winnego podjęcia tej decyzji urzędnika. Według PO, kary powinny sięgać nawet 40 tys. zł.
Władze komisji są "za"
Obywatelski projekt ustawy ma już poparcie m.in. wiceszefa komisji Przyjazne Państwo, Adama Szejnfelda. - Od ośmiu lat próbuję doprowadzić do wprowadzenia odpowiedzialności urzędniczej. To już trzecia kadencja Sejmu i dotąd się nie udało - przyznaje Szejnfeld.
Entuzjazm byłego ministra gospodarki podziela też szef komisji, Janusz Palikot. Zapewnia on, że projekt PO wyjdzie z podkomisji jeszcze w tym miesiącu. Komisja poprosiła już o zaopiniowanie projektu resorty finansów i spraw wewnętrznych oraz organizacje biznesowe.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24