Urzędnicy pilnie poszukiwani!

- Potrzeba nam bardzo wykwalifikowanych urzędników, a tych jest coraz mniej - mówi TVN CNBC Biznes Jakub Skiba, dyrektor generalny Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zdaniem ekspertów, przyczyną tego stanu rzeczy jest duża konkurencja na rynku pracy. Najlepsi specjaliści często wybierają po prostu pracę lepiej płatną. - Kiedy przychodzi realizować życiowe decyzje, liczy się wysokość pensji, a nie tylko pasja realizowana w pracy - komentuje Maksym Gołoś, rzecznik wojewody mazowieckiego.

Tylko z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w ciągu ostatniego półtora roku odeszło 180 osób. W ich miejsce zatrudniono jedynie 120 nowych pracowników. Urząd jest w stanie w każdej chwili przyjąć 50 specjalistów. Tylko co może im zaoferować? - Wstyd powiedzieć, ale średnia pensja wszystkich pracowników, razem z kadrą dyrektorską wynosi tutaj 2300 zł - mówi wojewoda wielkopolski Tadeusz Dziuba.

Problem jest coraz poważniejszy

Niskie pensje sprawiają, że odchodzą najlepsi, wysoko wykwalifikowani urzędnicy. Są to przede wszystkim informatycy, osoby, które zajmują się infrastrukturą, gospodarką nieruchomościami, ale także specjaliści od pozyskiwania funduszy unijnych.

Sprawa jest na tyle poważna, że zajęła się nią Kancelaria Premiera. - Pracujemy w tej chwili nad gruntowną reformą struktury wynagrodzenia w urzędach. Nowy system płacowy powinien bardzo szybko reagować na sytuację płacową na rynku pracy, a więc także na konkurencję ze strony sektora prywatnego - tłumaczy na antenie TVN CNBC Biznes Jakub Skiba. Dodaje też, że pierwszym krokiem rządu w tym kierunku jest tzw. wartościowanie stanowisk. Jego zdaniem, jednakowe procentowo podwyżki nie rozwiążą problemu. - Pensje powinny być dostosowane do trudności zadań wykonywanych przez urzędników - tłumaczy i zapewnia, że na ten cel przeznaczono w przyszłorocznym budżecie 530 mln zł.

Źródło: PAP