UE udostępni Ukrainie dodatkowy miliard euro wsparcia na stabilizację sytuacji finansowej i gospodarczej w tym kraju oraz otworzy swój rynek na eksport z Ukrainy - zdecydowali obradujący w poniedziałek w Luksemburgu ministrowie spraw zagranicznych państw Unii. - Zniesienie przez UE ceł na towary z Ukrainy nie zagrozi interesom polskich rolników – zapewnia minister rolnictwa Marek Sawicki.
Dodatkowy miliard euro w ramach tzw. pomocy makroekonomicznej to część przyjętego w marcu programu pomocy dla Ukrainy, którego łączna wartość ma wynieść co najmniej 11 mld euro.
Pieniądze na stabilizację i reformy
Poniedziałkowa decyzja krajów UE oznacza zwiększenie puli pomocy makroekonomicznej dla Ukrainy, czyli pożyczek gwarantowanych z unijnego budżetu, do 1,6 mld euro. Już w zeszłym roku UE zaoferowała temu państwu 610 mln euro wsparcia, które miało pomóc złagodzić skutki wdrażania przez Ukrainę trudnych reform, wymaganych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
UE chce za pomocą tych środków wesprzeć stabilizację gospodarczą zagrożonej bankructwem Ukrainy oraz program reform strukturalnych w tym kraju. Pieniądze mają być wypłacone w dwóch ratach, o ile nadzwyczajne okoliczności nie będą uzasadniać natychmiastowej wypłaty całości wsparcia. Warunkiem otrzymania tych środków jest jednak wywiązywanie się Ukrainy ze zobowiązań porozumienia z MFW, dotyczących wdrażania reform oraz uzdrowienia finansów publicznych.
Preferencje dla Ukrainy
Szefowie dyplomacji państw UE zgodzili się też na wprowadzenie jednostronnych preferencji handlowych dla Ukrainy, które przewidują czasowe ograniczenie lub zniesienie przez UE łącznie ok. 98 proc. ceł na towary z Ukrainy. Otwarcie rynku to także forma wsparcia dla podupadającej gospodarki tego kraju. Zniesienie bądź redukcja ceł przyniesie ukraińskim producentom oszczędności rzędu 487 mln euro rocznie.
Preferencje mają obowiązywać do 1 listopada tego roku, jeżeli wcześniej nie nastąpi podpisanie umowy stowarzyszeniowej między UE a Ukrainą, przewidującej utworzenie pogłębionej strefy wolnego handlu.
Minister rolnictwa Marek Sawicki, który tego samego dnia uczestniczył w Luksemburgu w spotkaniu ministrów rolnictwa UE, uspokajał w rozmowie z dziennikarzami, że to posunięcie nie zaszkodzi polskim rolnikom. - Kiedy Polska wchodziła do UE i dla nas jednostronnie znoszono cła, to francuscy i niemieccy rolnicy także pytali, jak wielkie straty przyniesie to Unii Europejskiej, a polscy rolnicy byli przekonani w 90 procentach, że niemiecka i francuska żywność zaleje polski rynek. Szybko okazało się jednak, że dobrze poradziliśmy sobie w tych warunkach – powiedział minister. Zauważył też, że Ukraińcy muszą się jeszcze dużo nauczyć, "żeby nawet przy otwarciu granic sprostać wymogom jakościowym, jeśli chodzi o rynek unijny". "A z pewnością te wymogi zniesione nie będą” – zaznaczył.
3 kwietnia minister finansów Ukrainy Ołeksandr Szłapak poinformował, że Ukraina ma nadzieję na 13 mld dolarów pomocy zagranicznej w tym roku, w tym 7 mld dolarów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Autor: ToL/kwoj / Źródło: PAP